Tour de France: Spełnione marzenie Winokurowa

Aleksander Winokurov jako pierwszy przekroczył linię mety w Revel. Dokonał tym samym tego, co nie udało mu się dzień wcześniej, kiedy to na samym finiszu zdystansowali go Joaquin Rodriguez i Alberto Contador.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Na kilka kilometrów przed metą z peletonu wyrwał się Alessandro Ballan. Doświadczony Kazach ruszył w pogoń za Włochem, wyprzedził go na podjeździe i dojechał do mety samotnie. - Wiedziałem, że o sukces będzie bardzo ciężko, ale mój zespół wykonał świetną pracę. Ten etap był dla mnie bardzo istotny, szczególnie po piątkowym rozczarowaniu - tłumaczy Winokurov. - Ten triumf daje nam jeszcze większą motywację do pracy w Pirenejach.

Według Kazacha zwycięstwo etapowe w Tour de France jest niczym mistrzostwo świata. - Ten sukces nie jest tylko dla mnie. Jest także dla mojej rodziny, dla mojego kraju. Wydaje mi się, że po piątkowym etapie wszyscy Kazachowie byli mocno rozczarowani końcowym rozstrzygnięciem - przyznaje Winokurov. Na podjeździe do Mende najlepszy był Hiszpan Rodriguez, który wyprzedził zarówno Kazacha, jak i jego kolegę z drużyny - Contadora.

36-letni kolarz Astany spełnił swoje marzenie i teraz zamierza skupić się na pomocy koledze z zespołu w walce o żółtą koszulkę lidera Wielkiej Pętli. - Alberto jest pewny siebie i wierzy w sukces. To bardzo motywujące dla całego zespołu - przyznaje Winokurov. Wskazuje jednak także na klasę rywali. - Saxo Bank to świetna ekipa. Stracili wprawdzie Franka Schlecka, ale na pewno zrobią wszystko, aby pomóc swojemu liderowi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×