Biało-czerwony peleton. Polscy kolarze podbijają świat

Polskie kolarstwo wychodzi z cienia. Sezon dopiero się rozkręca, a biało-czerwoni szaleją już na światowych szosach. Przed nami miesiące pełne emocji.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Takiego roku, jak ten miniony, sympatycy kolarstwa w naszym kraju nie przeżyli od lat. Mistrzostwo świata, wiosenne szaleństwa w klasykach, wygrane Tour de Pologne, etapowe sukcesy we Francji i Hiszpanii. Okazji do radości i wzruszeń nie brakowało. A zdaniem wielu, ten rok może być jeszcze lepszy. W erze kolarstwa nowożytnego biało-czerwoni w peletonie nigdy nie znaczyli tak dużo, jak dziś.
Bogaty kalendarz

- Liczymy na sukcesy - nie kryje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trzykrotny zwycięzca Tour de Pologne i ośmiokrotny mistrz Polski, Dariusz Baranowski. - Naszych zawodników jest w najlepszych światowych drużynach coraz więcej i jestem pewien, że będą oni widoczni we wszystkich ważnych wyścigach. Już w poprzednim sezonie Polacy pokazali, że są w stanie zwyciężać. Teraz też powinno być dobrze - mówi.

Przed biało-czerwonymi bogaty rok. Wiosną do walki na trasach ardeńskich klasyków przystąpi Michał Kwiatkowski. W majowym Giro d'Italia po raz pierwszy od kilkunastu lat pojedzie polski zespół, CCC Sprandi Polkowice, z Maciejem Paterskim i Sylwestrem Szmydem na czele.

Kilka tygodni później etapowych sukcesów w Tour de France poszuka Kwiatkowski. Rafał Majka nad Sekwaną szaleć raczej nie będzie. On szczyt formy szykuje na przełom sierpnia i września, kiedy to będzie liderem swojej drużyny podczas Vuelta a Espana. Na hiszpańskich szosach jeździć lubi Przemysław Niemiec. Doświadczony zawodnik ostrzy sobie też zęby na Tour de Pologne, w którym przed rokiem był piąty. A to tylko kilka punktów tegorocznego kalendarza.

Obiecujące otwarcie

W przekonaniu o tym, że czeka nas wyjątkowy sezon, Polacy zdążyli już wszystkich utwierdzić. Znakomite drugie miejsce w Tour of Qatar zajął niedoceniany Maciej Bodnar. Na czwartej lokacie Tour of Oman ukończył Majka, drugi w Volta ao Algarve był Kwiatkowski, a wielkie możliwości podczas Vuelta a Andalucia pokazał Szmyd, w wysokich górach przegrywając tylko z Christopherem Froomem, Alberto Contadorem i Mikelem Nieve.
Michał Kwiatkowski już na starcie sezonu imponuje wysoką formą Michał Kwiatkowski już na starcie sezonu imponuje wysoką formą
- Trzymam kciuki za wszystkich Polaków, aby pokazali się z jak najlepszej strony - podkreśla Baranowski. - Najpierw czekają nas klasyki. Byłoby pięknie, gdyby Kwiatkowski wygrał chociażby Liege-Bastogne-Liege. Później przyjdzie czas na Giro. Liczę, że Sylwek Szmyd pokaże, na co go stać. Majka podczas Tour de France będzie pomagał Contadorowi, ale już na Vuelcie cała drużyna popracuje na jego konto. Powinien tam walczyć o podium - przewiduje nasz rozmówca.

Optymizmem tryska także Lang. - Ekipa CCC na pewno będzie do sezonu przygotowana znakomicie. Nie martwię się także o Majkę i Kwiatkowskiego. Z tym ostatnim niedawno rozmawiałem i mówił, że musi się trochę opanować, bo forma wzrasta bardzo szybko. Rafał może powalczyć o wysokie miejsca na Vuelcie. Wierzę też w to, że nasz zawodnik niedługo wygra Tour de France - przekonuje.

Kolarstwo wychodzi do ludzi

Polskie kolarstwo rośnie w siłę. Duży udział mają w tym zarówno sukcesy zawodowców, jak i inicjatywy powszechne, na czele z wybitnym medialnie Tour de Pologne. - Wychodzimy do ludzi - deklaruje Lang. W tym roku pomóc ma w tym warszawskie kryterium uliczne, które otworzy nasz narodowy wyścig. - To przybliży kibiców do zawodników. Będą rundy, wielkie telebimy, miasteczko dla widzów... - wymienia organizator TdP.

Wielkiemu wyścigowi tradycyjnie towarzyszyć będzie Nutella Mini Tour de Pologne. To właśnie tam swoje pierwsze kroki stawiał nieopierzony Kwiatkowski. LangTeam planuje ponadto nowy cykl zawodów dla amatorów, którego głównym punktem będzie wspinaczka na Passo Pordoi. Wreszcie głośne mają być mistrzostwa Polski. Szosowy wyścig krajowej elity doczeka się najprawdopodobniej telewizyjnej transmisji na żywo.

- Widać u nas coraz większe zainteresowanie tym sportem. Dzieciaki garną się do kolarstwa. Powstają szkółki i lokalne inicjatywy, a ministerstwo uznało, że jest to sport narodowy. To także pomoże w rozwoju naszego sportu - przewiduje z radością Lang.

Wszyscy na rowery!

Srebrny medalista igrzysk olimpijskich z Moskwy przekonuje, że w kolarstwo inwestować warto. - To piękna dyscyplina. Dla amatorów masowa i przystępna. Masz rower i już jesteś kolarzem. A dla widzów? To sport nieprzewidywalny. Ruszamy, jest piękne słońce, a nagle zrywa się burza. Ale zawodnicy zbierają się, jadą, pokonują konary powalonych drzew... Adrenalina bywa niesamowita - mówi Lang, wspominając ubiegłoroczny etap TdP z metą w Bydgoszczy.
Polskie kolarstwo rośnie w siłę. Czesław Lang jest przekonany, że przed nami piękny sezon Polskie kolarstwo rośnie w siłę. Czesław Lang jest przekonany, że przed nami piękny sezon
Kolarstwo cały czas idzie do przodu, pewne rzeczy się jednak nie zmieniają. - Zawodnicy cały czas są normalnymi, skromnymi ludźmi. Zawsze uśmiechnięci, dyspozycyjni, woda sodowa nie uderza im do głowy. Kolarstwo to przecież ciężka praca, która wiąże się z dużym ryzykiem i uczy pokory - wyjaśnia nasz rozmówca.

Kluczowe role odgrywają w tym środowisku biało-czerwoni. - Przed nami ciekawy sezon. A przecież mamy też w drodze kolejne talenty. W naszym kolarstwie idzie nowe pokolenie. Michał Gołaś, Paweł Poljański, Łukasz Wiśniowski... Menadżerowie wypowiadają o nich w samych superlatywach - mówi z dumą Lang. I zaciera ręce. - W tym sezonie na wszystkich wyścigach będziemy widzieć Polaków walczących. Dostarczą nam ogromnych emocji. To jest w tym wszystkim najpiękniejsze.

Czy Polak stanie w tym sezonie na podium jednego z wielkich tourów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×