Na gali w Casino Kursaal w Oostende Sven Nys wraz z małżonką byli w centrum zainteresowania. W poprzednich latach nagrody dla najlepszych sportowców Belgii regularnie odbierali Tom Boonen i Justine Henin. Z różnych powodów oboje nie byli brani pod uwagę przy rozstrzygnięciach w roku 2008. Najlepszą sportsmenką Belgii została lekkoatletka Tia Hellebaut.
Nys w plebiscycie, w którym głos mieli belgijscy dziennikarze uzyskał 513 punktów. Stijn Devolder, kolarz Quick Step, zwycięzca wyścigu dookoła Belgii i mistrz kraju w jeździe na czas uplasował się na drugiej pozycji z 295 pkt. Trzeci był Kevin Borlée, 20-letni biegacz na 400 m. Boonen, oskarżony na początku roku o zażywanie kokainy był piąty.
Nys nie ukrywał emocji odbierając nagrodę: - Rzadko jestem nerwowy, ale teraz trzęsą mi się ręce. Przez 10 lat ciężko walczyłem, żeby stać w tym miejscu. Chcę powiedzieć wszystkim młodym ludziom, żeby wytrwali w swoim celu zostania wielkim sportowcem. Być tutaj to najpiękniejsza rzecz, jaka może cię spotkać. Spróbuj zrealizować swoje marzenia.
Sven Nys jest jednym z najlepszych przełajowców świata, ale ma ogromnego pecha w najważniejszych imprezach. Mistrzem świata był raz, w Sankt Wendel w 2005 roku. Trzykrotnie za to zdobył brązowy medal światowego czempionatu. Na igrzyskach olimpijskich z kolei nie ma kolarstwa przełajowego. Nys wystąpił w Pekinie w MTB i był 9.
Belg zupełnie zmonopolizował cykl imprez Superprestige, w siedmiu ostatnich edycjach wygrywając sześciokrotnie. Dwukrotnie, w 2000 i 2002 roku wygrał Puchar Świata. Ma szansę na trzeci triumf, bo w tym sezonie był najlepszy już w dwóch zawodach. W rankingu UCI w przełajach deklasuje rywali, czyli czterech rodaków, którzy plasują się za nim. Kolarstwo jest również dzięki niemu w Belgii sportem numer 2, zaraz za piłką nożną.