Ag2r czuje się jak w domu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bez siedmiu nowych zawodników francuska grupa zawodowa Ag2r od 9 grudnia przebywa na zgrupowaniu w Le Temple-sur-Lot. Manager Vincent Lavenu właśnie tam, w zamieszkałej przez niecały tysiąc ludzi akwitańskiej wiosce otoczonej wzgórzami organizuje od lat pierwsze sprawdziany dla swoich kolarzy.

Do Agen, najbliższego większego miasta jest stamtąd ok. 30 km. W kilku budynkach jest zakwaterowany cały zespół, liczący ze sztabem 50 ludzi. Każdy z nich jest według obserwacji reporterki dziennika l'Eqipe skoncentrowany na swojej robocie.

W sztabie technicznym rządzi Xavier Nesi. - Zacząłem pracować z tymi ludźmi w grudniu zeszłego roku. Po obecnych testach będziemy mogli porównać wyniki.

Każdy zawodnik spędza u Nesiego prawie trzy godziny. Badana jest masa mięśni, przeprowadzana spirometria, testy na rowerze stacjonarnym. Wszystko, żeby zoptymalizować i zindywidualizować trening.

Psycholożka

Manager Lavenu podkreśla, że chce by jego zawodnicy pracowali w pierwszej kolejności nad swoimi słabymi punktami. Pomóc ta w tym zatrudnienie psychologa, pani Virginie Jacob-Della Costy. Kolarze przyznają, że było to dla nich nieco krępujące kiedy pierwszy raz siedli ze sobą w kółeczku. - Zbliżają się wtedy do siebie psychicznie, to ważne w utrzymaniu ducha drużyny. Poza tym młodzi zawodnicy nie znają historii naszego zespołu - mówi Lavenu.

Wagę wspólnych przygotowań dostrzega Cyril Dessel: - To jest jedyny czas w sezonie kiedy jesteśmy wszyscy razem. To szczególnie ważne, bo przecież występujemy w tej samej koszulce. Ja jestem profesjonalistą już od dwunastu czy trzynastu lat, ale tutaj jest 30 kolarzy a wśród nich wielu młodych, których trzeba wspierać - mówi zwycięzca etapu Tour de France 2008 i przez jeden dzień posiadacz żółtej koszulki lidera Wielkiej Pętli 2006.

Na zgrupowaniu Ag2R jest też były kapitan Credit Agricole, Sebastien Hinault, który za namową Lavenu służy młodym kolarzom doświadczeniem na szosie. Blel Kadri, nadzieja francuskiego kolarstwa przynał: - Tu jest zupełnie inny świat. Nikt, kto robiłby ci zdjęcia czy prosił o autograf na koszulce. Tylko szosa, taka jaką jest naprawdę. Są w naszej ekipie znakomite postacie kolarstwa, pośród których możesz czuć się mały, ale wszyscy są bardzo przystępnymi ludźmi. To jest prawdziwy zespół.

Lepiej z roku na rok

Zawodowy zespół kolarski Ag2r istnieje od 1992 roku, na początku pod nazwą Chazal-Vanille et Mure-Vetta. Firma ubezpieczeniowa Ag2r pojawiła się w grupie w roku 1997 a zaraz potem team managerem został Vincent Lavenu.

Z dobrej strony na tegorocznym Tour de France pokazali się oprócz Dessela również: Słoweniec Tadej Valjavec (10. miejsce w klasyfikacji generalnej), Rosjanin Władimir Jefimkin (11. miejsce a dzięki dyskwalifikacji Ricardo Ricco' zwycięzca etapowy) czy Stephane Goubert.

- W tym roku zrobiliśmy naprawdę dobrą robotę. Mieliśmy udany Tour. Jedyną rzeczą jaka mnie niepokoi to to, że oprócz jednego czy dwóch zawodników byliśmy nieobecni na początku sezonu. Chcemy się poprawić w nowym roku - podsumował manager Lavenu, który jak co roku po ciężkim zgrupowaniu zaprosi całą ekipę Ag2r do restauracji w Bordeaux.

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)