Polak w tym roku na hiszpańskich szosach spisuje się znakomicie. 26-latek z Zegartowic po pierwszym tygodniu wyścigu zajmuje w klasyfikacji generalnej dziewiąte miejsce. Do faworytów u Majka traci od kilku do kilkudziesięciu sekund. Cztery razy kończył etap w czołowej "dziesiątce". A jego czas we Vuelcie dopiero się zaczyna.
[ad=rectangle]
W środę kolarzy czeka etap królewski. Pięć stromych podjazdów, mordercze przewyższenia. - To niebezpieczny etap. Nie tylko dla faworytów wyścigu, ale też tych słabszych, którzy będą musieli walczyć z limitem czasu - przewiduje na łamach portalu cyclingnews.com dyrektor sportowy grupy Tinkoff Saxo, Tristan Hoffman.
Majka jest jednym z faworytów. Branżowe portale stawiają Polaka w jednym rzędzie z Joaquimem Rodriguezem, Fabio Aru, Nairo Quintaną, Alejandro Valverde i Christopherem Froomem. - Będziemy się nim opiekować i mam nadzieję, że znów dojedzie do mety z najlepszymi - podkreśla Hofmann.
Kolarze do środowego etapu przystąpią po dniu przerwy. - W takim momencie ciało może reagować nieprzewidywalne. Jakby tego było mało, w poniedziałek mieliśmy długą podróż, wszyscy położyli się spać późno, odpoczywaliśmy na dużej wysokości. Te będzie miało wpływ na naszą postawę - zauważa Valverde.
- Jestem bardziej zmotywowany, a drużyna na mnie liczy. Celem jest pozycja w czołowej "piątce" klasyfikacji generalnej - zapowiada Majka w rozmowie ze SportoweFakty.pl. Środowy etap pokaże, na jak dużo go stać. To wyzwanie tylko dla najlepszych. Start zaplanowano na godzinę 13:30.
Kamil Kołsut
Dla mnie faworytami są Aru, Majka, Czytaj całość