- Każde zwycięstwo cieszy, szczególnie, że nie myślałem o tak dobrym początku nowego sezonu - tłumaczy Gavazzi dla Cyclingnews. - W Argentynie wygrałem po bardzo krótkim okresie przygotowawczym, ale pokazując się tutaj mam już konkretny cel: zdobyć o wiele więcej - dodaje wspominając pierwszy etap Tour de San Luis, swoją premierową wygraną w tym sezonie.
- Wiedzieliśmy, że jako współpracujący ze sobą zespół mamy tutaj szansę. Kiedy się obejrzałem na ostatnich kilometrach i zobaczyłem obok siebie dwóch albo trzech kolegów byłem pewien, że powalczę o zwycięstwo - wyjaśnia 25-letni Włoch.
Gianni Savio, dyrektor sportowy włosko-wenezuelskiej ekipy Diquigiovanni wcale nie ukrywa, że żółta koszulka lidera nie jest celem Gavazziego. - Pracowaliśmy dzisiaj bardzo mocno, ale nie nie jesteśmy w stanie tego robić codziennie i nie chcemy wykorzystywać wszystkich naszych zawodników przed etapem do Genting [w piątek]. Naszym kandydatem do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej jest Luca Celli - zapowiedział Savio.
Jedyny Polak w Malezji, Bartosz Huzarski przyjechał w głównej grupie na 20. miejscu, jako drugi z zawodników ISD (po Białorusinie Igorze Abakumowie). - Na razie większym problemem jest dla mnie różnica czasowa pomiędzy Malezją a Europą, która wynosi 7 godzin. Mam nadzieję, że za dwa dni będzie już wszystko ok i na najważniejsze etapy będę w pełni sił - pisze debiutujący w nowym zespole Huzarski na swojej stronie internetowej. - Postaram się pierwsze dni przejechać tak, żeby nic nie stracić do czołówki i jednocześnie zachować najwięcej sił na decydujące etapy - dodaje w swoim dzienniku 28-letni kolarz ze Świdnicy.
W klasyfikacji generalnej Huzarski plasuje się na pozycji 23., bo cała trójka poniedziałkowych uciekinierów zgarnęła sporo bonifikat czasowych i mimo dalekich miejsc na mecie okupuje lokaty w pierwszej piątce "generalki". Kazach Dmitrij Gruzdiew jest wiceliderem i ma tylko 3 sekundy straty do Gavazziego.
Cieszą się gospodarze wyścigu, bo dwóch ich reprezentantów włączyło się do walki na finiszu a kolejny, Mohd Akmal Amrun wespół z Gruzdiewem i Jaco Venterem z RPA uciekali przez większą część trasy będąc wchłoniętymi przez peleton na 30 km przed "kreską". Zawodnik z Afryki wygrał jedyną premię górską na Bukit Puyoh.
W Langkawi w tym roku nie startuje Mołdawianin Rusłan Iwanow (Diquigiovanni-Androni), obrońca tytułu, który skupił się na swojej specjalizacji, kolarstwie górskim. Cztery ekipy ProTour (Ag2r, Bouygues, Fuji, Garmin) biorą udział w imprezie, która zakończy się w niedzielę kryterium w stolicy Malezji, Kuala Lumpur.
14. edycja Tour de Langkawi, Malezja, kategoria 2.HC
1. etap: Putrajaya - Senawang, 133,8 km
poniedziałek, 9 lutego 2009
wyniki:
1. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 3:06,42 (średnia 43 km/h)
2. Chris Sutton (Australia, Garmin - Slipstream)
3. Nolan Hoffman (RPA)
4. Tiziano Dall'antonia (Włochy, CSF Group - Navigare)
5. Hossien Nateghi (Iran)
6. Daniel Musiol (Niemcy, Vorarlberg - Corratec)
7. Ahmad Haidar Anuawar (Malezja)
8. Rafaa Chtioui (Tunezja, Doha Team)
9. Miyataka Shimizu (Japonia, EQA)
10. Anuar Manan (Malezja)
...
20. Bartosz Huzarski (Polska, ISD) wszyscy ten sam czas
klasyfikacja generalna (po 1/7 etapów):
1. Mattia Gavazzi (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 3:06,32 godz.
2. Dmitrij Gruzdiew (Kazachstan) + 3 s
3. Chris Sutton (Australia, Garmin - Slipstream) + 4
4. Jaco Venter (RPA) ten sam czas
5. Mohd Akmal Amrun (Malezja, MNCF Cycling Team) + 5
6. Nolan Hoffman (RPA) + 6
7. Tiziano Dall'antonia (Włochy, CSF Group - Navigare) + 10
8. Hossien Nateghi (Iran)
9. Daniel Musiol (Niemcy, Vorarlberg - Corratec)
10. Ahmad Haidar Anuawar (Malezja)
...
23. Bartosz Huzarski (Polska, ISD) wszyscy ten sam czas
program:
wtorek, 10 lutego: Senawang - Melaka, 160,9 km
środa, 11 lutego: Melaka - Melaka, 186 km
czwartek, 12 lutego: Melaka - Bangi, 221 km
piątek, 13 lutego: Petaling Jaya - Genting Highlands, 102 km
sobota, 14 lutego: Batang Kali - Shah Alam, 147,6 km
niedziela, 15 lutego: kryterium w Kuala Lumpur, 80,4 km
na Instagramie 
na Facebooku 
