Polskie kolarstwo ma być maszynką do zdobywania medali w Tokio

Materiały prasowe / Fot. bora-hansgrohe.com / Na zdjęciu: Rafał Majka
Materiały prasowe / Fot. bora-hansgrohe.com / Na zdjęciu: Rafał Majka

Polscy kolarze w ostatnich latach święcą triumfy i zaliczani są do ścisłej światowej czołówki. Krajowy związek zadbał o to, by zawodnikom niczego nie brakowało podczas przygotowań do igrzysk w Tokio. Kolarstwo ma być maszynką do zdobywania medali.

Podczas zeszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro Rafał Majka zdobył brązowy medal. Z kolei Michał Kwiatkowski to były mistrz świata. Obaj odgrywają czołowe role w wielkich kolarskich wyścigach, ale nie można zapominać również o renomowanych pomocnikach, którzy wykonują dla liderów mrówczą pracę. Do tego sukcesy odnoszą zawodnicy rywalizujący w kolarstwie torowym i górskim. Biało-Czerwoni podczas igrzysk w Tokio w 2020 roku mogą zdominować te dyscypliny.

O jak najlepsze przygotowanie sportowców zadbał Polski Związek Kolarski, który pozyskał potężnego sponsora. Został nim PKN Orlen. Umowa obejmuje bardzo szerokie wsparcie dyscypliny, w tym reprezentacji narodowych kobiet i mężczyzn wszystkich kategorii wiekowych w kolarstwie szosowym i torowym, a także m.in. MTB, BMX, kolarstwie przełajowym, zjazdowym oraz maratonów MTB.

- To wielki dzień dla polskiego kolarstwa. Pozyskanie takiego wsparcia to milowy krok w naszej historii. Jestem pewien, że nasi kolarze odwdzięczą się sukcesami i nie zawiodą oczekiwań sponsorów. Igrzyska Olimpijskie w Tokio to na pewno główny cel, ale po drodze mamy również mistrzostwa Europy oraz świata, z których również chcemy wracać z medalami - powiedział w rozmowie z serwisem naszosie.pl Dariusz Banaszek, prezes Polskiego Związku Kolarskiego.

Pozyskanie tak potężnego sponsora sprawi, że polscy kolarze będą mieć idealne warunki przygotowań. To ma przełożyć się na medale podczas wielkich imprez, w tym najważniejszych zawodów czterolecia. - Kolarstwo ma niepowtarzalną szansę stać się najbardziej "medalodajną" dyscypliną. To jest szansa, którą ten sport musi wykorzystać i jestem przekonany, że wykorzysta. Polski Związek Kolarski nigdy nie dysponował takimi możliwościami. Chcemy pomóc dyscyplinom, które wcześniej nie miały sponsora strategicznego i jesteśmy w tym konsekwentni - dodał minister sportu i turystyki, Witold Bańka.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie możemy tego zepsuć



Polacy w szkoleniu i rozwoju dyscypliny wzorują się na Brytyjczykach. Dalekosiężnym planem jest powołanie zawodowego zespołu przy PZKol. Podobnie przed laty uczynili działacze w Wielkiej Brytanii, którzy założyli Team Sky. - Na ten moment jest jednak za wcześnie, by o tym mówić. Mamy opracowany projekt z firmą Orlen, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Drużyna zarówno kobiet jak i mężczyzn nie będzie na razie zespołem zawodowym, ale jest to nasz następny, planowany krok. Z naszym wieloletnim sponsorem prowadzimy zaawansowane rozmowy, pracujemy nad tym, żeby Adrian Tekliński dołączył do polskiej, zawodowej grupy drugiej dywizji - przyznał Banaszek cytowany przez naszosie.pl.

Wyniki dwóch ostatnich igrzysk olimpijskich pokazują, że jest to dobra droga. W 2012 roku w Londynie Brytyjscy kolarze zdobyli łącznie 14 medali, z czego aż 8 złotych. Łącznie 11 krążków wywalczyli na torze, a 3 na szosie. W Rio de Janeiro było nieznacznie gorzej: 12 medali w tym 6 złotych. 11 z nich zdobyli specjaliści od kolarstwa torowego.

Medale brytyjskich kolarzy na dwóch ostatnich igrzyskach:

DyscyplinaZłotoSrebroBrązRazem
Londyn 2012 8 2 2 14
Kolarstwo szosowe 1 1 1 3
Kolarstwo torowe 7 1 2 11
Kolarstwo górskie 0 0 0 0
BMX 0 0 0 0
Rio de Janeiro 2016 6 4 2 12
Kolarstwo szosowe 0 0 1 1
Kolarstwo torowe 6 4 1 11
Kolarstwo górskie 0 0 0 0
BMX 0 0 0 0
Źródło artykułu: