Christopher Froome. Najlepszy kolarz Tour de France 10 lat temu nie umiał jeździć na rowerze

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT  / Christopher Froome
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Christopher Froome

- Kiedy zobaczyłem go pierwszy raz, byłem w szoku. W ogóle nie umiał jeździć na rowerze! A półtora roku później zadebiutował w Tour de France - mówi nam John Robertson. W niedzielę Christopher Froome po raz czwarty w karierze wygra Wielką Pętlę.

Menadżer grupy Konica Minolta zaczął nerwowo targać włosy. Właśnie dowiedział się, że ma godzinę na zgłoszenie zespołu do najbardziej prestiżowego wyścigu w Republice Południowej Afryki, a w składzie wciąż brakuje mu jednego nazwiska. Jego faworyt David George nie odbiera telefonu. W słuchawce brzmi głucha cisza.

Robertson ma w szufladzie jeszcze jedno CV, ale jego treść nie rzuca na kolana. 21-latek, absolwent ekonomii. Wcześniej podczas rozmowy sprawia wrażenie błyskotliwego, inteligentnego. Ma jednak istotną wadę: brak osiągnięć.

Czas ucieka, zegar tyka. Nie można dłużej czekać. Wreszcie Robertson ciska telefonem o stół i wpisuje na listę startową żółtodzioba. "Christopher Froome". Jeszcze nie wie, że za kilka lat będzie miał niezłą historię do opowiedzenia.

Zygzakiem po sławę

Historie o bohaterach z przypadku zawsze trącą banałem; każą zatrzymać się i zastanowić nad tym, ile w legendzie jest prawdy, a ile fantastycznej oprawy. Robertson zapewnia mnie, że jego fabuła nie ma ani grama fikcji. 3-krotny zwycięzca Tour de France drogę na szczyt zaczął przez przypadek.

ZOBACZ WIDEO Kochanowski: Masłowski sparodiuje Hajtę z przyjemnością

Dorastał na kenijskiej wsi. Hodował pytony, ścigały go hipopotamy. Kiedy miał 6 lat, jego rodzice się rozwiedli. Rower był drogą do wolności i niezależności. Na poważniejsze jeżdżenie namówił go David Kinjah, a młodzieńcze treningi na dużych wysokościach zaprocentowały w późniejszych latach kariery.

Podczas pierwszego dnia z Koniką Froome trafił na trening, podczas którego wszyscy zawodnicy dostali wysłużone, 10-letnie rowery. - Różnie im szło, a on właściwie jechał zygzakiem. Załamałem się! - wspomina Robertson, który dziś na TdF jest kierowcą Skody. Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do agenta młodego kolarza i powiedział mu wprost: - Jesteś dobry, masz nosa do młodych. Ale ten w ogóle nie umie jeździć na rowerze!

Tydzień później podczas treningu na podjeździe Froome wlókł się w ogonie grupy. Menadżer miał dość. Podjechał, krzyknął: "F***, ride!". I 21-latek tak poszedł pod górę, że zostawił kolegów daleko w tyle.

Pionier epoki

Początki w zawodowym peletonie miał równie trudne. Na jednym z pierwszych wyścigów złapał gumę i został za główną grupą; samodzielnie zdołał jednak dogonić peleton i... zwyciężyć. Innym razem miał trzy defekty podczas jednego etapu, ale dojechał do mety. Kilka dni później znowu wygrał.

Podejściem wyprzedził epokę, chciał robić wszystko na 100 procent. - Zawsze miał mnóstwo pytań, kwestionował niemal każdą decyzję. Interesował się, dociekał. Dlaczego trenujemy tak, a nie inaczej? Dlaczego do obiadu jest chleb, a nie ryż albo kuskus? I kiedy inni stali w miejscu, on rósł w oczach - opowiada Robertson.

Zawsze był wycofany. Stronił od zabaw, w grupie przyjmował rolę outsidera. Najważniejsza była dla niego praca, nie liczyło się nic więcej.

Kiedy jechał na indywidualny trening, miał założony konkretny plan. Nic nie mogło go od niego odwieść.

Robertson: - Taśmą przyklejał banany do ramy. Mówiliśmy mu: Chris, przecież możesz się zatrzymać w knajpce i coś zjeść! A on odpowiadał tylko: muszę przejechać tyle i tyle, na takiej a takiej mocy. Nie mam czasu na postój.

Swój do swego

Zawsze pojmował kolarstwo jako naukę ścisłą. Jego przeznaczeniem było więc trafić do Team Sky, pod skrzydła technokraty Davida Brailsforda. To był 2010 rok. Trzy lata po podpisaniu pierwszego zawodowego kontraktu Froome przeniósł do najambitniejszej drużyny na świecie i kilkanaście miesięcy później dojechał na drugim miejscu do mety Vuelta a Espana.

Gwiezdny czas zaczął już chwilę później. Najpierw zwycięstwo w TdF dał na tacy koledze z drużyny Bradleyowi Wigginsowi, a później wygrał trzy z czterech kolejnych edycji. Jednej nie ukończył, przeszkodził pech.

Moczem w lidera

Froome dominuje, więc jest też na celowniku. Jak cały Team Sky. I skarżącym trudno się dziwić - jeżeli najbogatszy zespół peletonu działa w tajemnicy przed światem, hołduje regule "marginal gains" (szukanie minimalnych przewag w każdym elemencie: od żywienia, przez sprzęt po zdrowy sen) i osiąga niezwykłe wyniki to naturalnym jest, że nieżyczliwi węszą spisek.

Dwa lata temu jeden z kibiców rzucił w niego kubkiem z moczem krzycząc: "koksiarz!". Kilka dni później inny go opluł. W kolarstwie trwało przesilenie, dominowały złe emocje. Dziennikarz "The Times" nazwał tamtą edycją wyścigu "toksyczną i pozbawioną emocji".

Froome pierwszy raz wygrał TdF kilka miesięcy po tym, jak Lance Armstrong przyznał się do stosowania dopingu. Już w trakcie tamtego wyścigu telewizja France 2 wyciągnęła z kapelusza naukowca Pierre'a Salleta który dowodził, że moc osiągnięta przez Brytyjczyka podczas podjazdu pod La Pierre-Saint Martin (7,04 w/kg) była porównywalna do osiągów "nakoksowanych" Armstronga oraz Jana Ullricha.

Team Sky zareagował błyskawicznie, zarzucił oponentom błędy w obliczeniach. Ich zdaniem moc Froome'a wynosiła 5,78 kg/w. A lekarz zespołu Tim Kerrison oznajmił: - Szczerze? Chcielibyśmy jako team, aby Chris jechał podczas górskich etapów z mocą ponad 6 watów. Lekko nas rozczarował.

Wiecznie czysty

W 2016 roku na celownik wzięła go Francuska Agencja ds. Walki z Dopingiem. Trwało śledztwo dotyczące dopingu mechanicznego. Śledczy niczego Froome'owi nie udowodnili.

Rok wcześniej Brytyjczyk, by złagodzić objawy astmy, mógł podobno poddać się legalnej terapii środkami wpisanymi na listę zakazanych (reguły TUE). Odmówił. A później wyjaśniał, że z powodów moralnych nie chciał robić takich rzeczy w ostatnim tygodniu Tour de France.

Według "Guardiana" Froome ma 80 kontroli dopingowych w ciągu roku. Kiedyś zdarzył mu się dzień, kiedy był badany 3 razy. Zawsze był czysty.

Autor na Twitterze:

Oficjalnym partnerem Tour de France jest Skoda.

Komentarze (1)
avatar
AlexLFC
22.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
za 10 lat wyjdzie skad ten nagly wzrost formy :D 

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (870 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.