15 sierpnia jest graniczną datą dla ogłoszenia kwot startowych na tegoroczne kolarskie mistrzostwa świata. Pierwsza dziesiątka w rankingu UCI będzie mogła wystawić do wyścigu elity dziewięciu zawodników, a w jeździe indywidualnej na czas dwóch. Polska ma obecnie 132 punkty przewagi nad jedenastą w klasyfikacji Norwegią. Utrzymanie tej zaliczki nie będzie jednak łatwe.
Polscy kolarze muszą bronić 565 punktów, a Norwegowie "tylko" 267. To sprawia, że niezwykle ważne są najbliższe występy polskich kolarzy. Utrzymanie w czołowej dziesiątce może dać dobra jazda Rafała Majki w Tour de Pologne, Michała Kwiatkowskiego w wyścigu w San Sebastian, Macieja Bodnara w mistrzostwach Europy. Głównie od wyników tych kolarzy zależeć będzie pozycja w światowym rankingu Biało-Czerwonych.
Kwiatkowski i Bodnar z dobrej strony pokazali się podczas niedawnego Tour de France. Bodnar wygrał czasówkę w Marsylii, a "Kwiato" miał rezultat gorszy zaledwie o sekundę i zajął drugą lokatę. Kwiatkowski jest uznawany za jednego z faworytów do zdobycia mistrzostwa świata. Dodajmy, że Majka nie ukończył Wielkiej Pętli z powodu urazu, ale jest już gotowy do jazdy.
O maksymalną kwotę startową walczy również reprezentacja kobiet. Biało-Czerwone są obecnie szóste, a maksymalną liczbę zawodniczek (7) może wystawić pięć czołowych reprezentacji. Strata do piątej Wielkiej Brytanii wynosi jednak zaledwie dwa "oczka".
W pozostałych kategoriach wszystko jest już jasne. W wyścigu U-23 i juniorów pojedzie pięciu Polaków, a wśród juniorek o tytuł walczyć będą cztery zawodniczki.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne