18-latek w Bergen był trzeci, do złota zabrakło mu kilkunastu sekund. Medalem sprawił prezent zarówno sobie, jak i szkoleniowcowi. - W tym roku kończę 70 lat, więc wynik Filipa to dla mnie piękny upominek. Mój wychowanek został medalistą mistrzostw świata i mogę teraz spokojnie kończyć karierę - mówi nam ze śmiechem Wojewódka.
Kolarz z podręcznika
Maciejuk za kolarstwo zabrał się, mając trzynaście lat. I jego kariera rozwija się książkowo. Już za młodu wygrywał mnóstwo wyścigów.
- W jego wynikach nieustannie jest progresja - podkreśla Wojewódka. - Idzie do góry i ten medal to nie przypadek. W tym roku na mistrzostwach Polski juniorów dołożył trzeciemu zawodnikowi półtorej minuty, był siódmy na mistrzostwach Europy. Błysnął na wyścigu w Karlsbergu, wygrał międzynarodowe zawody w Grudziądzu. Jego medal nie jest dla mnie zaskoczeniem.
Zaprogramowany talent
Młody kolarz to wychowanek Pogoni Mostostal Puławy. Mieszka w pobliskim Wielkiem, sportową edukację odbywa w żyrardowskiej Szkole Mistrzostwa Sportowego.
ZOBACZ WIDEO Gabriela Doba o podróżach męża: Emocje? Zawsze jest trudno. Nie da się tego nauczyć
- Filip jest jednym z owoców naszego programu identyfikacji talentów, który prowadzimy wspólnie z Warszawskim Instytutem Sportu - podkreśla były dyrektor sportowy PZKol Andrzej Piątek. I wyjaśnia: - Wyselekcjonowaliśmy go dwa lata temu. Zarówno w SMS-ie, jak i w klubie trafił pod opiekę świetnych fachowców, dzięki czemu robi błyskawicznie postępy. Praktycznie z miesiąca na miesiąc.
Nasz rozmówca podkreśla, że podobnego sukcesu wypatrywaliśmy w kolarstwie od lat. Ostatnim Polakiem, który stał na podium indywidualnej jazdy na czas juniorów, był w 2008 roku Michał Kwiatkowski.
Tylko kolarstwo
Maciejukowi w głowie tylko jedno. Rok temu w ankiecie personalnej na portalu naszosie.pl był konsekwentny. Najlepszy przyjaciel? "Rower". Największa pasja? "Kolarstwo". Marzenie? "Zostać zawodowym kolarzem". Dlaczego wybrałem ten sport? "Bo kocham jeździć na rowerze".
Wzór? "Tony Martin". Czyli czterokrotny mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas.
- Jest bardzo skromny, grzeczny, dobrze wychowany. Było to widać, kiedy stał na podium. Cieszył się, ale ta radość była stonowana - zauważa Piątek. A Wojewódka potwierdza: - To poukładany chłopak. W jego domu wszystko jest podporządkowane ściganiu. Na rowerze jeździ też jego młodszy brat. Ma 14 lat, a już wygrywa.
BRAWO !!!