Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

"Co to za głupie pytania? O co panu chodzi?". Tak prezes PZKol skomentował aferę w związku

Dariusz Banaszek przebywa obecnie w norweskim Bergen, gdzie z bliska obserwuje zmagania najlepszych kolarzy świata. O materiale opisującym bałagan panujący w jego związku nie bardzo chciał rozmawiać.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Dariusz Banaszek (z prawej) podczas jednej z konferencji prasowych z udziałem ministra sportu - Witolda Bańki PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Dariusz Banaszek (z prawej) podczas jednej z konferencji prasowych z udziałem ministra sportu - Witolda Bańki.

Nasz materiał "To się nie mieści w głowie. Potężny bałagan w Polskim Związku Kolarskim" (całość przeczytasz TUTAJ >>) wywołał lawinę komentarzy. Kibice, zawodnicy, ale również sami działacze zastanawiają się, jak mogło dojść do takiej sytuacji. Sytuacji, w której ministerstwo sportu może w każdej chwili wprowadzić zarząd komisaryczny.

Udało nam się porozmawiać z prezesem PZKol. Dariusz Banaszek przebywa obecnie na MŚ w Bergen, ale odebrał telefon.

Marek Bobakowski, WP SportoweFakty: Panie prezesie, czy możemy porozmawiać o problemach w Polskim Związku Kolarskim?

Dariusz Banaszek, prezes PZKol: Jestem na mistrzostwach świata, trzymam kciuki za polskich sportowców, dbam, aby wszystko mieli zapięte na ostatni guzik, a pan mi tyłek zawraca.

Wydaje się, że to ważne. Skoro ministerstwo...

Co ważne? O czym pan mówi? Wybraliśmy Prezydenta UCI, organizujemy MŚ w Pruszkowie. To jest ważne.

A propos mistrzostw, które w 2019 roku odbędą się w Pruszkowie. To kolejna sprawa. Z moich informacji wynika, że zarząd nie wydał zgody na organizację, bo bał się kosztów.

Weź pan przestań. Piszesz pan o kolarstwie raz na dziewięć miesięcy...

Dziewięć miesięcy? Skąd pan to wziął?

No tak rzuciłem. Nie znam pana, więc na pewno pan się nie zajmuje tym sportem.

Ja też pana osobiście nie znam. Ale to nie upoważnia, aby mówić niesprawdzone rzeczy. Piszę o kolarstwie od lat i piszę dość często. Więc skoro pan myślał, że ma do czynienia z kimś, kto się zupełnie nie orientuje w sytuacji, to trafił pan kulą w płot.

Daj pan mi spokój. Co pan chcesz w ogóle wiedzieć?

Ok. Przejdźmy do konkretów. Czy to prawda, że nie przyszedł pan na spotkanie do ministerstwa sportu, chociaż...

Tutaj nastąpiła przerwa w rozmowie. Myślałem, że było to spowodowane problemami technicznymi, więc natychmiast oddzwoniłem.

ZOBACZ WIDEO Wielki szok na Santiago Bernabeu. Zobacz skrót meczu Real - Betis [ZDJĘCIA ELEVEN]

Coś na przerwało. Więc...

Nic nie przerwało. Wyłączyłem pana. Co to za głupie pytania? O co panu chodzi?

Mam wrażenie, że jeszcze nie dał mi pan zadać żadnego pytania.

Skończmy tę farsę. Do widzenia!

W ten sposób połączenie zostało zerwane po raz drugi.

Szkoda że nie udało się bez emocji i merytorycznie porozmawiać z prezesem PZKol. Miałem przygotowanych sporo pytań. Konkretnych. Może kiedyś?

Czy Dariusz Banaszek powinien oficjalnie ustosunkować się do informacji medialnych ws. afery z PZKol?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (16)
  • Karol Skrzyniarz Zgłoś komentarz
    Jebnij się chłopie w czoło, znasz się na kolarstwie z gazet i bajki opowiadasz, życie wszystko weryfikuje. W każdym środowisku zdarzają się różni ludzie, to że komuś się nie chce
    Czytaj całość
    organizować imprezy, bo woli grać w pasjansa to nie znaczy, że mamy tej imprezy nie organizować, ludzie dostają za coś pieniądze to niech się kó.. wa wezmą do roboty, TdP to impreza międzynarodowa a ilość polskich zawodników biorących w niej udział jest wystarczająca, taki jest sport. Czasem złapiesz kapcia na najważniejszym wyścigu w sezonie i co ?? Jedziesz dalej, próbujesz za rok, tu nie ma miejsce na szczęście, musisz reprezentować wysoki poziom, potem liczyć na szczęście. Doceń to co jest a nie rzucaj błotem na prawo i lewo. Każdy ma inny sposób działania, inny charakter, inną drogę do celu. Pan Banaszek ma syna, kolarza... musi mu zleżeć na tym sporcie. Myślę, że wielu kolarzy na tym skorzysta, może część straci ale to tylko sport jest :) Pozdrawiam
    • jotwu Zgłoś komentarz
      sam się nie wybrał na prezesa.Nikt nie wiedział ,że to burak i to tępy burak?.Nawet na zdjęciu widać kto to jest.Panie ministrze,do dzieła,bo ten typ rozwali całe kolarstwo.
      • Szwagier2 Zgłoś komentarz
        Po prostu cham i prostak z tego Prezesa już na samym początku jego kariery w związku pokazał co z niego za prostak jak na mistrzostwach Polski w kolarstwie przełajowym nie dali żadnego
        Czytaj całość
        medalu czy pucharu nie mówiąc już o dyplomie za zajęcie 2 i 3 miejsca w kategorii młodzik i młodziczka. A jak zadzwoniłem do niego to tylko mnie po chamsku wyzwał co ja od niego chcę przecież przesadzam im się nie należy nie muszą nic dawać. Szkoda tylko tych dzieci. I to jest prezes który ma dzieci w du.....
        • Jadwiga Zandecka Zgłoś komentarz
          Redaktor Bobakowski jak zwykle nie znalazł merytorycznego tematu... do pisania...
          • Rakesh Gate Zgłoś komentarz
            typowy polaczek ktory zaczal 'cos' znaczyc i zarabiac troszke wiecej niz przecietny Kowalski.Takich to bym utylizowal.
            • pascvale Zgłoś komentarz
              Typowy prosty cham na stołku.
              • Andy Iwan Zgłoś komentarz
                Prezes wróci z mistrzostw świata i się zdziwi bo w zwiazku zarząd komisaryczny Za dwa lata maja być mistrzostwa swiata w kolarstwie torowym a prezes dyletant zwolnił trenera pasjonata tak
                Czytaj całość
                robi tylko samobójca i jak ma być postep w kolarstwie. Jak narazie prezes zatrudnił specjalistę do szukania kwitów na poprzedniego prezesa a znajdą pewnie na niego.Prezes to taki pijarowy zadufany w sobie bufon i ten artykuł jest tego dowodem. Dobrze ze nie powiedział że jest zajęty szukaniem skradzionego roweru naszego młodego kolarza który jutro startuje
                • Stanisław Dublanka Zgłoś komentarz
                  Kto to jest Bobakowski i dlaczego musiał zadawać pytania podczas mistrzostw. Ni może poczekać parę dni.
                  • John Solos Zgłoś komentarz
                    Jesu, co za prostactwo i chamstwo. Podziwiam dziennikarza za kulturę i cierpliwość.
                    • Emil Mirski Zgłoś komentarz
                      Prezes związku ma obowiązek udzielić informacji dziennikarzowi.Jeżeli nie teraz,to należało umówić się na inny czas.Jest osobą publiczną i ludzie środków masowego przekazu mają
                      Czytaj całość
                      prawo wiedzieć,co w trawie piszczy.Arogancki sposób zbywania człowieka nie przystoi osobie na tym stanowisku.Prezesie,robisz pod górkę tej dyscyplinie sportu i szkoda,że tego nie rozumiesz.
                      • dopowiadacz Zgłoś komentarz
                        Związek kolarski , to najważniejsza obecnie sprawa , bo jeżeli nie wypali projekt polskiego samochodu elektrycznego , to niestety ale trzeba będzie pedałować , A jak świadomie pedałować
                        Czytaj całość
                        bez przynależności do związku ?
                        • Eberhard Mock. Zgłoś komentarz
                          Hahaha, ale z tego Banaszaka burak. Teraz będzie się tłumaczył, że to nie on odebrał telefon, tylko pokojówka!
                          Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                          ×