Posłowie zajmą się seksaferą w kolarstwie. Minister i prezes PZKol wezwani do sejmu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafał Oleksiewicz/PressFocus / Dariusz Banaszek, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Pruszkowie
Newspix / Rafał Oleksiewicz/PressFocus / Dariusz Banaszek, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Pruszkowie
zdjęcie autora artykułu

Bulwersujące sprawy sprzed lat, o których po raz pierwszy publicznie opowiedział były wiceprezes związku w naszym serwisie, zainteresowały Komisję Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.

Zastraszanie, seks z podopiecznymi, w tym z nieletnimi, a nawet gwałt. Słowa Piotra Kosmali, które padły w rozmowie z WP SportoweFakty (Afera w polskim kolarstwie. Czy "dochodziło do uprawiania seksu z podopiecznymi?" - czytaj całą rozmowę >>), wstrząsnęły Polską. Natychmiastowa reakcja ministerstwa sportu, ministra Witolda Bańki, zapowiedź bardzo dokładnego zbadania sprawy z ust Zbigniewa Ziobro, pierwsze kroki prokuratury oraz list szefa Międzynarodowej Federacji Kolarskiej - to wszystko przetacza się jak lawina przez polskie kolarstwo.

W ciągu tygodnia od ujawnienia seksafery do dymisji podało się ośmiu (z dziewięciu) członków zarządu Polskiego Związku Kolarskiego. Jedynie prezes - Dariusz Banaszek - nie odpowiedział na apel ministra sportu i zapowiedział, że dopiero 22 grudnia (na ten dzień jest zaplanowane Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Delegatów) odda się do dyspozycji. Przy okazji zaatakował ministra Bańkę sugerując, że ten "wymieniał się telefonami i żył w bardzo dobrych stosunkach" z oskarżanym o molestowanie trenerem. Tymi słowami całkowicie przeciął sobie jakąkolwiek możliwość współpracy i rozmowy z ministerstwem. "Gdybym traktował prezesa Banaszka poważnie, wytoczyłbym mu proces" (zobacz cały wywiad >>) - odpowiedział Bańka.

A to nie koniec. W najbliższy wtorek (12 grudnia) sprawą zajmie się sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Kiedy taką informację uzyskaliśmy od jednego z naszych informatorów, sprawdziliśmy natychmiast harmonogram prac komisji i rzeczywiście jest to prawda.

Przewodniczącym sejmowej komisji jest Ireneusz Raś z Platformy Obywatelskiej. W skład komisji wchodzi 27 posłów, m.in. kilku znanych byłych sportowców: Małgorzata Niemczyk, Paweł Papke, Roman Kosecki, Szymon Ziółkowski czy Adam Korol. We wtorek (12 grudnia) przed tym gremium staną: minister Bańka i prezes Banaszek. Obaj mają przekazać informację "na temat działalności Polskiego Związku Kolarskiego w kontekście ostatnich informacji medialnych". Sprawa jest o tyle poważna, że dla szefa polskiego sportu będzie to dopiero drugie wystąpienie przed komisją. Banaszek jeszcze nigdy nie został zaproszony do sejmu.

Na zakończenie trzeba zwrócić uwagę, że sytuacja jest dynamiczna. W związku ze zmianą na stanowisku premiera (To już pewne. Mateusz Morawiecki zastąpi Beatę Szydło >>) i planowanym wstępnie właśnie na wtorek (12 grudnia) głosowaniem nad powołaniem nowego rządu, można się spodziewać, że posiedzenie Komisji zostanie przełożone na inny termin.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Banaszek do ministra sportu: Nie kupi pan za pieniądze podatników stanowisk w PZKol! [color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu:
Czy afera w polskim kolarstwie to największy skandal w historii polskiego sportu?
Tak
Nie
Trudno ocenić
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
lancet1
8.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sejm, poslowie? Ktorzy? Pawlowicz, Niesiolowski, Blaszczak, a moze jakis inny fachowiec? Pani Sobecka czy Pan ,,Cochise''? Od czego jest prokuratura i prokuratorzy? Moze uprawnienia maja zbyt s Czytaj całość