Paryż - Roubaix: niespodzianki nie było. "Piekło północy" dla Słowaka

Dramat na Paryż - Roubaix. Zatrzymanie akcji serca po upadku

Dla wielu kolarzy to najsłynniejszy i zarazem najtrudniejszy kolarski klasyk świata. Zawodnicy obawiają się przede wszystkim wybrukowanej trasy, która jest nieodłączną i najważniejszą częścią francuskich zmagań.

Tym razem wszyscy nastawiali się na końcowy triumf Petera Sagana, który w swojej karierze odniósł już wiele sukcesów, ale jeszcze nigdy nie cieszył się z triumfu na trasie Paryż-Roubaix.

Słowak czuł się na tyle mocny, że zaatakował około 50 km przed metą. To spowodowało duży ruch w peletonie. Tempo Sagana najpierw wytrzymała dwójka kolarzy Silvan Dillier i Jelle Wallays. Za nimi próbowali ruszyć kolejni kolarze, którzy mocno rozerwali peleton, ale nie doścignęli już najlepszych.

20 km przed metą z prowadzącej trójki odpadł Belg Wallays. Szwajcar, mistrz kraju, Dillier trzymał się jednak dzielnie Sagana. Jego jazda była tym bardziej imponująca, że na początku marca zaliczył groźny upadek w klasyku Strade Bianchi.

Zwycięstwo w niedzielnych zawodach rozstrzygnęło się na ostatnich metrach. Na sprinterski finisz więcej sił zachował Sagan, który pokonał ambitnego i świetnie walczącego Dilliera. Na 3. miejscu wyścig zakończył Niki Terpstra. Tym samym Słowak został pierwszym od 1981 roku kolarze, który wygrał "piekło północy" w tęczowej koszulce mistrza świata. 37 lat temu dokonał tego Francuz Bernard Hinault.

Cieniem na zwycięstwie Sagana kładzie się jednak dramatyczna sytuacja do jakiej doszło w pierwszej części rywalizacji. Około 100 km po starcie na odcinku brukowym przewrócił się Michael Goolaerts. Belg stracił przytomność, doszło nawet do zatrzymania akcji serca. Kolarz szybko został przetransportowany do szpitala, gdzie lekarzy walczą o jego życie.

czołowa szóstka 116. edycji Paryż-Roubaix:

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo chce 7 dzieci. Jego dziewczyna mówi "nie"