Wyrok dla Valverde: nie wystapi w Tour de France

Nieszczęściem Alejandra Valverde (Caisse d'Epargne) w oczekiwanym wyroku dwuletniego zakazu występów w wyścigach na terytorium Włoch, jest to, że trasa tegorocznego Tour de France przebiega przez Val d’Aoste. Zwycięstwo w 'Wielkiej Pętli' było głównym celem Hiszpana.

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

W poniedziałek Włoski Komitet Olimpijski (CONI) orzekł zaangażowanie Valverde w Operación Puerto, jeden z największych skandali z dopingiem krwi. Jeżeli sprawą zajmie się Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), dyskwalifikacja zawodnika z Murcii może zostać rozciągnięta na cały świat.

Podobnie sprawa miała się z Niemcem Stefanem Schumacherem, który najpierw został ukarany przez Francuską Agencję Antydopingową (AFLD), a potem przez centralę światową. Wtedy jednak chodziło u jasny przypadek dopingu (Epo-Cera). Z Valverde jest wiele niejasności.

- Musimy zaczekać na wyjaśnienia ze strony CONI i dopiero wtedy możemy się zająć sprawą - powiedział po wyroku włoskiego komitetu Pat McQuaid, prezydent UCI. Na jego ogłoszeniu przed narodowym trybunałem antydopingowym zabrakło w Rzymie samego zawodnika. Orzeczenia wysłuchali jego prawnicy: Federico Cecconi i José Rodriguez, a także manager Antonio Sanchez.

Prokurator Ettore Torri stwierdził naruszenie przez Valverde art. 2.2 kodeksu Światowej Agencji Antydopingowej (AMA). 19 lutego oświadczył, że próbka nr. 18 słynnej kolekcji zatrzymanej w gabinecie dr. Eufamiano Fuentesa w 2006 roku, o nazwie "Valv-Piti" to krew zawodnika. Porównano jej materiał genetyczny z krwią pobraną od kolarza w Prato Nevoso 21 lipca ub. roku podczas Tour de France.

Procesowi prowadzonemu przez CONI mają wiele do zarzucenia władze hiszpańskiego sportu, a także tamtejsze ośrodki sądownicze. W środę, 6 maja Valverde oficjalnie zwrócił się do Torriego zarzucając mu "upór i pogardę względem hiszpańskiego sądu". Torri nie chciał, mimo prośby zawodnika, przesłać dokumentów w sprawie. Według zawodnika z tym mecenasem CONI zerwała wcześniej jakiekolwiek związki, zabraniając mu prowadzić kryminalne śledztwa z udziałem sportowców.

Valverde na dzień dzisiejszy nie może wystąpić w Tour de France. 16. etap ze szwajcarskiego Martigny do Bourg-Saint-Maurice prowadzi przez włoską przełęcz Aoste. Gdyby Hiszpan wjechał na terytorium Republiki, zostałby zatrzymany przez karabinierów.

25 kwietnia skończył 29 lat. Od 2002 roku odniósł 55 zwycięstw, z czego trzy w tym sezonie: ostatnie w Wielkanoc w Klasika Primavera. Trzykrotny medalista mistrzostw świata był faworytem do triumfu w Tourze ekipy Caisse d'Epargne. Pod jego nieobecność kapitanem hiszpańskiej grupy będzie najpewniej Luis-Leon Sanchez.

W normalnych warunkach profesjonalni kolarze podpisują ze swoimi ekipami klauzule antydopingowe. Właściciel Caisse d'Epargne nie podejmuje gwałtownych ruchów i stwierdza, że poczeka na decyzję apelacji.

Reprezentanci prawni Valverde naturalnie zapowiedzieli skierowanie sprawy do Trybunału Arbitrażowego do Spraw Sportu (TAS) w Lozannie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×