Armstrong spotyka się z rodziną Casartellego

Lance Armstrong spotkał się w weekend w Pinarelli, koło Ravenny, z wdową i synem Fabia Casartellego, swojego byłego kompana z ekipy Motorola, który zginął na Col de Portet d'Aspet, na trasie Tour de France w 1995 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

14-letni Marco Casartelli ojca nie zdążył poznać. Od tragicznej śmierci mistrza olimpijskiego z Barcelony razem z matką Annalisą mieszkają w Forlì, w regionie Emilia-Romania. Co ciekawe, patronem miasta jest św. Peregryn Laziosi, do którego modlą się chorzy na raka. Jeden z tych, którzy z nowotworu mieli wyjść, występował z Fabiem Casartellim w jednej drużynie.

Armstrong, który nie rozmawia z mediami od czasu, gdy te posądziły go o zainicjowanie strajku podczas etapu Giro d'Italia w Mediolanie, w poprzednią niedzielę, dał się namówić na wywiad... Marco Casartellemu, który przygotowuje na szkolne zaliczenie projekt o Teksasie. Sam jednak kolarstwa nie preferuje, a na rowerze (górskim) jeździ tylko do szkoły, do której ma... 300 m.

Fabio Casartelli doznał śmiertelnych obrażeń głowy podczas kraksy na zjeździe na trasie 15. etapu Tour de France w Pirenejach. W miejscu tragedii postawiono upamiętniający go pomnik.

Komentarze (0)