Robbert de Greef po przejechaniu kilkunastu kilometrów wyścigu Omloop van de Braakman miał zawał serca. Na poboczu drogi bardzo szybko był reanimowany, a następnie został przewieziony do szpitala w Antwerpii.
27-letni kolarz cały czas walczy o życie. Lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Po 48 godzinach ma zostać wybudzony i wtedy lekarze ocenią w jakim stanie zdrowotnym się znajduje i czy jego życiu wciąż zagraża niebezpieczeństwo.
Czytaj również: Alexander Kristoff wygrał w belgijskim klasyku
"W sobotę stało się coś, co jak mieliśmy nadzieję, nigdy się nie wydarzy. Jeden z naszych kolarzy doznał zawału serca. Robbert walczy obecnie o swoje życie, dlatego prosimy o poszanowanie prywatności jego i rodziny. Wszystkie nasze myśli dotyczą Robberta, jego dziewczyny, rodziny i przyjaciół” - napisał w specjalnym oświadczeniu zespół Alecto Cycling Team, który reprezentuje de Greef.
Holender zawodowcem jest od 2012 roku. Dwa tygodnie temu zajął drugie miejsce w wyścigu Ronde van Drenthe.
Czytaj również: Odliczanie do święta kolarstwa. "BIKE EXPO - Narodowy Test Rowerowy" już 6-7 kwietnia 2019 r. na PGE Narodowym
Robbert de Greef nie jest pierwszym kolarzem, który doznał zawału serca. Rok temu z tego powodu zmarł 23-letni Michael Goolaerts. Kilka miesięcy temu British Cycling zapowiedziało, że kolarze jeżdżący w tym związku będą przechodzić coroczne badania serca.