Tour de France: historyczna chwila dla polskich kibiców. Nigdy dotąd nie było takiej sytuacji

Materiały prasowe / Chris Auld Photography / Greg Van Avermaet (w środku) to lider polskiej grupy kolarskiej, CCC Team.
Materiały prasowe / Chris Auld Photography / Greg Van Avermaet (w środku) to lider polskiej grupy kolarskiej, CCC Team.

Nie ma bardziej popularnego wyścigu na świecie. Nie ma lepszego miejsca, aby pokazać siłę sportową. Nie ma lepszego okna reklamowego dla sponsorów. Dlatego kolarze CCC Team już od pół roku przygotowują się do Tour de France.

Jeszcze ani razu polska ekipa nie startowała w Tour de France. Oczywiście mieliśmy polskie sukcesy w tym najbardziej prestiżowym wyścigu świata - choćby etapowe sukcesy Rafała Majki, Zenona Jaskuły czy Macieja Bodnara, fantastyczną jazdę Michała Kwiatkowskiego (nie tylko indywidualnie - 11. miejsce w klasyfikacji generalnej w 2011 roku, ale i na rzecz drużyny), żółtą koszulkę lidera wywalczoną przez Lecha Piaseckiego. Nasi zawodnicy osiągali te wyniki w zagranicznych teamach. Jak... Robert Lewandowski w Bayernie Monachium.

Od lat czekamy, aby "kolarska" Legia Warszawa pokazała, że jesteśmy w światowej czołówce. Po wielu latach prób, upór Dariusza Miłka i Piotra Wadeckiego dał efekt. Dzięki przejęciu w zeszłym roku ekipy BMC, polski zespół - CCC Team - w końcu pojedzie w TdF.

Agresja, dynamika, skalpy

- Będziemy widoczni, pojedziemy agresywnie, dynamicznie. Naszym celem są ucieczki i zwycięstwa etapowe, czyli skalpy - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty dyrektor sportowy "Pomarańczowych", Piotr Wadecki.

ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem

Rzeczywiście. CCC Team nie ma w swoim składzie zawodnika, który mógłby powalczyć o czołowe lokaty w klasyfikacji generalnej. Greg Van Avermaet spróbuje na początku wywalczyć żółtą koszulkę, potem skupi się na etapach. "Skalpy" będą też celem: Patricka Bevina, Alessandro De Marchiego, a może i Łukasz Wiśniowski zabierze się w ucieczce dnia. Simon Geschke? Były pomocnik Toma Dumoulina pewnie ostrzy sobie zęby na jeden z górskich etapów.

Wedle fachowców CCC Team wystawił na TdF (6-28 lipca) najsilniejszych kolarzy. - Już w grudniu 2018 roku, planując cały sezon, wyznaczyliśmy grupę zawodników, którzy mieli przygotowywać się "pod Wielką Pętlę" - przyznaje Wadecki. - Wykonali przez pół roku tytaniczną pracę, która wierzę, że teraz zaprocentuje.

Jeszcze 15 zwycięstw do celu

Zwycięstwa etapowe są potrzebne "Pomarańczowym". Przed sezonem wyznaczono bardzo ambitny - jak na zespół, który debiutuje wśród najlepszych na świecie - 20 zwycięstw. Na razie CCC Team ma na koncie pięć wygranych.

- Oczywiście chciałbym, aby było o wiele więcej - nie ukrywa Wadecki. - Ale zdaję sobie sprawę, że zespół był tworzony dość późno, na dodatek jesteśmy debiutantami. Każdy sukces jest dla nas bardzo cenny. Wierzę, że podczas TdF wzbogacimy konto.

- Nie jest łatwo zwyciężyć na etapie Tour de France, ale mamy w składzie kolarzy, którzy już tego dokonali w przeszłości - dodaje dyrektor generalny CCC Team, Jim Ochowicz.

Rzeczywiście: van Avermaet i Geschke znają słodki smak triumfu na etapie Wielkiej Pętli. Blisko (drugie miejsce) był też Serge Pauwels.

Wkrótce transfery

W kolarstwie zbliża się "okno transferowe". Na początku sierpnia wiele ekip kończy negocjacje i ogłasza nowych kolarzy, którzy rozpoczną pracę w kolejnym sezonie. Nie inaczej będzie u "Pomarańczowych". Potwierdza to Wadecki: - Z pewnością będziemy informować naszych kibiców o transferach.

Wcześniej, bo już za kilka tygodni, w ekipie CCC Team pojawią się stażyści. Pozwalają na to przepisy UCI. - Myślę, że to będą dwa, trzy nazwiska naprawdę świetnie zapowiadających się kolarzy - przyznaje Wadecki.

Czy to będą Polacy z CCC Development Team? Niekoniecznie. - W tym zespole jeżdżą w większości kolarze, którzy w poprzednim sezonie jeździli na poziomie prokontynentalnym - tłumaczy dyrektor sportowy CCC. - A to powoduje, że nie mogą być traktowani jako stażyści. Poza tym, nie chcemy szczególnie osłabiać naszego zaplecza. Przed ekipą wiele fajnych i ciężkich wyścigów. Niech walczą, niech wygrywają. Miejsce w World Tourze im nie ucieknie.

Po TdF na zawodników CCC czeka kolejne wyzwanie - Tour de Pologne. - To dla nas najważniejsza impreza sezonu - mówi Wadecki. - Jako kolarz nie było mi dane wygrać największego wyścigu w Polsce. Dlatego chciałbym, aby zrobił to ktoś z moich podopiecznych. Chciałbym, aby to marzenie spełniło się w tym roku.

Komentarze (6)
avatar
Sebastian Borkowski
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Od lat czekamy, aby "kolarska" Legia Warszawa pokazała" Dlaczego autor artykulu obraza polskie kolarstwo??????????????? 
avatar
Roman Obuchowski
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wielkie gratulacje dla Ciebie Darku, znamy sie od Twojego pierwszego wyscigu w Polkowicach z 1981 roku!!!!!osobiscie z niedowierzaniem widze ze osiagnoles to co kazdy z nas was marzyl,ale Ty zr Czytaj całość
avatar
lancet1
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Marku Bobakowski jak Pan mogl porownac wielka prace, sukcesy i oddanie kolarstwu do nieudacznego marnujacego wielkie pieniadze klubu? Zabraklo mi jeszcze postawienia za wzor zakapturzonyc Czytaj całość
avatar
Jan Bauer
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się ma 11 miejsce Kwiatkowskiego do 3 miejsca Jaskuły z 1993? Wypada przypominać. CCC osiągnęłaby największy sukces, gdyby w nazwie pojawiła sie brakująca na końcu literka P :) 
avatar
AntyBorucTylkoReal
6.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
jeżeli to jest Legia Warszawa to już imi nie kibicuje , pamiętamy ostatnie 2 lata Legiii w pucharach że dostawała łomot od Kazachów , Mołdawian , Luksemburczyków , Słowaków . Są jak Legia to zn Czytaj całość