"Oto jestem. Posiniaczony, ale uśmiechnięty. Chcę podziękować wszystkim za wyrazy wsparcia poprzez wiadomości i telefony. Jak możecie zobaczyć, przebywam w dobrych warunkach. Mam poważne obrażenia, ale dziś wszystko da się wyleczyć i naprawić" - napisał Alessandro De Marchi na Instagramie, gdzie udostępnił zdjęcie po wypadku na 9. etapie tegorocznego Tour de France.
Włoski kolarz CCC Team przebywa obecnie w szpitalu. Lekarze zdiagnozowali u pacjenta liczne obrażenia, m.in. pęknięty obojczyk, żebro oraz uszkodzone płuco. Na fotografii z lecznicy widać, że kolarz jest podłączony do specjalistycznej aparatury.
"Przyjmę tę kontuzję jako przerwę. Skorzystam z tego przymusowego postoju, żeby zresetować się. Ustawić nowy punkt zerowy, nowy punkt wyjścia w mojej karierze i życiu. Mam jeszcze wiele rzeczy do realizacji. Pierwsza przyjdzie już w 2020 r. W sierpniu będę gotowy! Kiedy życie oferuje ci cytryny, zrób lemoniadę" - zapowiedział w swoim poście 33-letni de Marchi.
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"
ZOBACZ: Tour de France 2019. Michał Kwiatkowski z humorem komentuje kraksę. "Szybsi niż pit stop w F1" >>
ZOBACZ: Tour de France 2019. Michał Kwiatkowski ucierpiał w kraksie. Zobacz zniszczony rower (wideo) >>