Tour de Pologne: fatalna kraksa na 10 km przed metą I etapu. Dwóch kolarzy w szpitalu

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: peleton podczas 1. etapu 76. Tour de Pologne
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: peleton podczas 1. etapu 76. Tour de Pologne

Filippo Fortin i Luis Mate mogą mówić o wielkim pechu. Kolarze grupy Cofidis nie ukończyli I etapu Wyścigu Dookoła Polski. Na jednym z zakrętów tak niefortunnie upadli, że musieli zostać przewiezieni do szpitala.

To była nerwowa końcówka I etapu Tour de Pologne (szczegółową relację znajdziesz TUTAJ >>). Peleton pędził z prędkością ponad 60 km/h, dochodziło do ciągłych "tasowań", każda z ekip chciała być z przodu, aby wyprowadzić swojego specjalistę od sprintu na jak najlepszym miejscu. W takich sytuacjach jeden - nawet najmniejszy - błąd prowadzi do katastrofy. Nie inaczej było w Krakowie.

10 kilometrów przed metą upadło dwóch kolarzy grupy Cofidis. Kiedy kamery telewizyjne pokazały Filippo Fortina i Luisa Mate, to od razu było wiadomo, że kraksa była poważna. Obaj ogromnie cierpieli, leżeli na asfalcie i zwijali się z bólu.

Okazało się, że Hiszpan i Włoch nie byli w stanie dojechać do mety. Nie byli w stanie o własnych siłach wsiąść na rowery. Dlatego zostali przetransportowani do szpitala.

- Zostali przewiezieni do szpitala z obrażeniami głowy i klatki piersiowej - poinformowali organizatorzy TdP w specjalnym komunikacie. - Życzymy im szybkiego powrotu do zdrowia i mamy nadzieję, że zobaczymy ich w wysokiej formie w przyszłym roku.

Upadek zaliczył również Mark Cavendish. Utytułowany sprinter (48 zwycięstw etapowych w Tour de France, Giro d'Italia oraz Vuelta a Espana), były mistrz świata przyjechał na metę prawie cztery minuty za Pascalem Ackermannem.

Czytaj także: Romantyczne chwile na trasie Tour de Pologne. Na kapitana reprezentacji Polski czekała żona >>

ZOBACZ WIDEO: 76. Tour de Pologne. Na trasie będą nowe podjazdy. Czesław Lang zdradził jakie

Komentarze (1)
avatar
VikingEpica
4.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obejrzałem właśnie powtorke tego pierwszego etapu i wszystko rozumiem, ale organizować prestiżowy wyścig na dziurawych drogach, wstyd na świat.