Kolarstwo. CCC Team wraca do ścigania na Ronde van Drenthe

WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Na zdjęciu: kolarska drużyna CCC Team
WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Na zdjęciu: kolarska drużyna CCC Team

Kolarze CCC Team wrócą do ścigania w Holandii, gdzie pojadą Ronde van Drenthe. Na starcie stanie czterech Polaków, w tym aktualny mistrz kraju Michał Paluta oraz Kamil Małecki, który ma za sobą dobry początek sezonu.

- Cieszymy się, że wracamy do ścigania na Ronde van Drenthe. To był trudny czas i mamy świadomość, że sytuacja związana z koronawirusem będzie jeszcze wpływać na zawodowe kolarstwo. Naszym priorytetem zawsze jest bezpieczeństwo kolarzy oraz personelu, tak samo było w ostatnich dniach. Podczas wyścigu jednodniowego, gdzie ekipa ma większą kontrolę nad środowiskiem, jesteśmy w stanie zastosować wszystkie niezbędne środki ostrożności, aby ścigać się bezpieczne. Oczywiście, chcemy wrócić do rytmu wyścigowego i z przyjemnością zobaczymy koszulki CCC Team na starcie holenderskiego wyścigu - powiedział prezydent CCC Team, Jim Ochowicz.

Dyrektor sportowy Steve Bauer wybrał na holenderski klasyk zróżnicowany skład i jest przekonany, że kolarze, po ostatnim zmianach w kalendarzu, będą jeszcze bardziej zmotywowani do ścigania.

- Ronde van Drenthe to świetny wyścig, który będzie dobrym testem dla naszych zawodników przed zbliżającymi się brukowanymi klasykami. Można powiedzieć, że ten wyścig spełnia wszystkie wymogi holenderskiego Paryż-Roubaix. Mamy tam m.in. leśne, brukowane sektory. Naszym celem będzie praca nad jeszcze lepszym zgraniem ekipy, będziemy również dążyć do wygranej. Niektórzy zawodnicy jechali już wcześniej ten wyścig, ich doświadczenia będą pomocne w opracowaniu strategii. Po niedawnych zmianach w kalendarzu zespół jest bardzo zmotywowany do ścigania - wyjaśnił Bauer.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

W Holandii ponownie zobaczymy Kamila Małeckiego, który ma za sobą udany początek sezonu.

- Ostatnio na wyścigach czułem się bardzo dobrze, zarówno podczas hiszpańskiej Murcii, jak i francuskiego Besseges. Później miałem chwilę odpoczynku, aby przygotować się do kolejnych startów. Trenowałem w Polsce i wykonałem kawał dobrej roboty. Trasa Ronde van Drenthe ma swoją specyfikę. Jeden fragment na otwartym terenie czy na brukach może zmienić losy całego wyścigu. Z profilu sprzyja sprinterom, więc wyścig może się rozegrać pod dyktando ekip mających w składzie szybkich kolarzy. Spodziewam się ciężkiego wyścigu, ponieważ wiele ekip ze względu na sytuację zmieniło swoje plany startowe - powiedział Małecki.

Na Ronde van Drenthe ścigać się też będzie aktualny mistrz Polski Michał Paluta.

- Ronde van Drenthe będzie moim pierwszym wyścigiem po krótkiej przerwie od ścigania. Mam za sobą dwie francuskie etapówki, po których przygotowywałem się do dalszej części sezonu i klasyków. Mam nadzieję, że moje nogi będą dobre. Mamy silny skład na ten holenderski klasyk, co jest bardzo dobre, ponieważ moim zdaniem może on się rozegrać na wiele sposobów. Na trasie mamy sektory brukowe, krótkie podjazdy plus płaską końcówkę. Dodatkowo, w związku z tym, że wiele wyścigów jest odwoływanych, kolarzom zależy, aby przed brukowanymi klasykami podbudować formę i sprawdzić nogi. Również to może wpłynąć na scenariusz, według którego rozegra się Ronde van Drenthe - stwierdził Paluta.

Ronde van Drenthe (14 marca):
Skład: Josef Cerny (CZE), Kamil Gradek (POL), Kamil Małecki (POL), Michał Paluta (POL), Guillaume Van Keirsbulck (BEL), Łukasz Wiśniowski (POL), Georg Zimmermann (GER)
Dyrektor sportowy: Steve Bauer (CAN)

Zobacz też:
Kolarstwo. Paryż - Nicea 2020. Soren Kragh Andersen najlepszy podczas jazdy na czas
Dmitrij Strachow zakażony koronawirusem! Kolarz startował w UAE Tour

Źródło artykułu: