[tag=72490]
Fabio Jakobsen[/tag] po makabrycznej kraksie, do której doszło tuż przed metą pierwszego etapu Tour de Pologne, stracił wiele krwi, pracujący na miejscu lekarze mieli problem z intubacją kolarza.
Jakobsen został przetransportowany do szpitala w Sosnowcu. - Jest ogromne zagrożenie życia. Potrzebuje naszej ciepłej energii i mam nadzieję, że przeżyje - mówi lekarka TdP 2020, Barbara Jerschina.
- Zrobiliśmy wszystko co można. Warunki do pracy były bardzo trudne. Mamy do czynienia z ciężkim urazem mózgowo-czaszkowym. Ma połamane podniebienie, więc były trudności z zaintubowaniem. Podłączyliśmy tlen i utrzymywaliśmy czynności życiowe. Samo serce pracowało bardzo dobrze - opisuje Barbara Jerschina.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Walczy o życie. Trzymajmy za niego kciuki. Jest duże zagrożenie życia. Stracił bardzo dużo krwi. Najważniejsze jednak, że żyje i miejmy nadzieję, że tą walkę wygramy - dodała ze łzami w oczach lekarka.
Fabio Jakobsen otrzymał leki zwiotczające, został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i zaintubowany.
Do makabrycznie wyglądającej kraksy doszło tuż przed metą pierwszego etapu TdP 2020, gdy Dylan Groenewegen walczył o zwycięstwo z Fabio Jakobsenem. Ten pierwszy na finiszu zmienił tor jazdy, zjechał w kierunku barierek, nie zostawiając miejsca dla rozpędzonego rywala.
W wypadku ucierpiał również jeden z sędziów, który stał blisko linii mety i na niego wpadł z impetem Fabio Jakobsen. - Zabezpieczyliśmy u sędziego kręgosłup szyjny. Doznał urazu głowy z utratą przytomności. Przewieziony został do szpitala - wytłumaczyła lekarska.
Szymon Łożyński, korespondencja z Katowic
Zobacz też:
Kolarstwo. Horror na mecie Tour de Pologne. Zdjęcia wywołują ciarki na plecach
Tour de Pologne. Zwycięstwo Dylana Groenewegena w cieniu kraksy na mecie 1. etapu [RELACJA]