Tour de Pologne 2020. Łatwiej wygrać etap w Polsce niż wydostać się z Ekwadoru

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Richard Carapaz
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Richard Carapaz

To był pokaz mocy triumfatora Giro d'Italia. Na ostatnich metrach w Bielsku-Białej Richard Carapaz nie dał szans rywalom. Triumfator etapu przyznał, że łatwiej było mu wygrać w piątek niż wydostać się, z powodu pandemii, z Ekwadoru.

W tym artykule dowiesz się o:

- Było dużo nerwów, bo nie wiedzieliśmy, czy uda nam się przylecieć do Polski. Tym bardziej to zwycięstwo lepiej smakuje. Łatwiej było tutaj wygrać niż wydostać się z Ekwadoru - powiedział Richard Carapaz po piątkowym finiszu w Bielsku-Białej.

W Polsce w ostatnich dniach bite są rekordy w liczbie dziennych zakażeń koronawirusem. Sytuacja nie jest łatwa również w Ekwadorze, gdzie tylko ostatniej doby potwierdzono 1671 nowych przypadków COVID-19. Carapaz zdołał jednak przylecieć do Europy i w 77. Tour de Pologne zamierza powalczyć o końcowe zwycięstwo.

Udowodnił to w piątek w Bielsku-Białej, gdy wystrzelił z peletonu jak z rakiety i nie dał szans rywalom. Wygrał trzeci etap wyścigu i został liderem klasyfikacji generalnej, o 4 sekundy wyprzedzając drugiego w zestawieniu Włocha Diego Ulissiego.

- Jechałem w tym wyścigu dwa lata temu i wiedziałem jaka jest końcówka w Bielsku-Białej i jak ciężko jest tutaj wygrać. Zaczęliśmy ten dzień jako drużyna spokojnie, by zachować siły na końcówkę i spróbować powalczyć o zwycięstwo - wyjaśnił Carapaz.

- Ważne jest dla naszej drużyny, że mamy koszulkę lidera. To daje nam przewagę przed sobotnim etapem. Jako zespół jesteśmy przygotowani do kontrolowania wyścigu - dodał, dając tym samym do zrozumienia, że nie zamierza oddawać już koszulki lidera.

W sobotę zostanie rozegrany królewski etap 77. Tour de Pologne. Kolarze będą ścigać się wokół Bukowiny Tatrzańskiej.

Szymon Łożyński, korespondencja z Bielska-Białej

Czytaj także:
Sędzia, w którego uderzył Jakobsen: Ogromny huk i... nie pamiętam
Lekarz: Jeśli Fabio Jakobsen przeżył taki wypadek, to wróci do sportu!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

Źródło artykułu: