Cesare Benedetti ostro o UCI. "Ani słowa o barierkach? Jestem rozczarowany"

Cesare Benedetti zareagował na oświadczenie UCI odnośnie pamiętnych wydarzeń przy okazji finiszu etapu Tour de Pologne w Katowicach. Zdziwił się, że nie pojawiło się w nim nic o felernych barierkach.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Cesare Benedetti bardzo lubi przyjeżdżać na Tour de Pologne, wyścig organizowany przez Czesława Langa (z prawej) Newspix / Krzysztof Porębski / Cesare Benedetti bardzo lubi przyjeżdżać na Tour de Pologne, wyścig organizowany przez Czesława Langa (z prawej)
11 listopada UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) opublikowała oświadczenie, w którym poinformowała o karze dla Dylana Groenewegena, jaka została na niego nałożona po spowodowaniu fatalnej kraksy podczas Tour de Pologne.

Kolarz współpracował przy dochodzeniu. Przyznał, że faktycznie zmienił tor jazdy, a to doprowadziło do karambolu na finiszu etapu z metą w Katowicach.

Groenewegen został zawieszony do 7 maja 2021 roku, co odpowiada okresowi 9 miesięcy od daty zdarzenia. W tym czasie będzie również brał udział w imprezach na rzecz kolarskiej społeczności.

Na komunikat zareagował m.in. starający się o polskie obywatelstwo Cesare Benedetti. Ten nie chciał komentować zachowania zawodników, ale zwrócił uwagę na to, czego zabrakło w treści dokumentu.

"Nie chcę komentować zachowania kolarzy. Jestem natomiast rozczarowany, że nie ma ani słowa o barierkach na mecie. Skutki tego wypadku nie byłyby tak ekstremalnie złe, gdyby zastosowano odpowiednie barierki" - napisał w mediach społecznościowych.

To już nie pierwszy tak mocny i głośny głos krytyki odnośnie barierek, które są stosowane na ostatnich metrach etapów Tour de Pologne.

Po samym wypadku, w którym najbardziej poszkodowany został Fabio Jakobsen, mocno w organizatorów uderzył Patrick Lefevere - menedżer ekipy Deceuninck-Quick-Step, w której jeździ Holender.

Ten finisz etapu w Katowicach nazywa "cholernie niebezpiecznym". Jak się okazuje, już w 2019 roku wysłał pismo w tej kwestii. - W 2019 roku, czyli przed rokiem, wysłałem pismo do polskich organizatorów. Wyraźnie tam napisałem, że finisz jest zbyt niebezpieczny - mówił w rozmowie z WP SportoweFakty. Przyznał, że odpowiedzi nie otrzymał.

Zobacz także:
Kolarze nie są mordercami. Mają do siebie zaufanie jak nikt inny
Fabio Jakobsen wraca do zdrowia. Czekają go kolejne operacje

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Czy organizatorzy TdP powinni postawić inne barierki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×