"Trybunał uznał kolarza winnym naruszenia przepisów antydopingowych (obecność metabolitu boldenonu) i ukarał go 4-letnią karą zakazu startów" - ogłosiła Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI).
Fabian Puerta w marcu 2018 roku świętował zdobycie złotego medalu w keirinie podczas mistrzostw świata w holenderskim Apeldoorn.
Kilka miesięcy potem jego sportowa kariera się załamała. Jak informuje UCI, Puerta wpadł podczas mistrzostw Kolumbii w Celi w czerwcu 2018 roku. Wtedy została pobrana próbka moczu, w której znaleziono niedozwoloną substancję - boldenon. Jest to steryd anaboliczny, który pomaga w budowaniu suchej masy mięśniowej.
Sprawa ciągnie się już zatem od dłuższego czasu. Sam Puerta w jednym z wywiadów w 2019 roku zasugerował, że pozytywny wynik testu mógł pochodzić z zanieczyszczonego mięsa, a cała sytuacja doprowadziła go do depresji.
- Nawet jeżeli jesteś niewinny, to jest jedna z najgorszych rzeczy, o które możesz być oskarżony w kolarstwie - przyznał na łamach cyclingnews.com. - Byłem w tak pięknej chwili, a z dnia na dzień wszystko zniknęło. To nie jest łatwe. Byłem mistrzem świata, nosiłem tęczową koszulkę, o którą walczyłem całe życie.
Zobacz także:
Paweł Poljański przedwcześnie zakończył karierę. "Rozpoczynam nowy etap w życiu"
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?