Mark Cavendish ma za sobą koszmarny listopad. Zaczęło się od wypadku podczas sześciodniowego wyścigu kolarskiego w Gandawie. Słynny sportowiec był tak poturbowany, że przewieziono go do szpitala na OIOM.
Brytyjczyk szybko został wypisany do domu ze złamanymi żebrami i zapadniętym płucem, a kilka dni później przeżył znacznie straszniejszy horror, który ujawniono dopiero teraz. Okazuje się, że kolarz padł ofiarą bandytów i to we własnym domu.
Uzbrojeni złodzieje włamali się do posiadłości Cavendisha i to w momencie, gdy on z żoną i dziećmi był w środku. Włamywacze grozili ukochanej sportowca nożem, a potem pobili 36-latka.
Wiadomo, że kolarzowi skradziono torbę Luisa Vuittona i dwa luksusowe zegarki. Na razie nie udało się złapać włamywaczy, choć policja twierdzi, że jest na dobrej drodze, aby ich wytropić.
Mark i jego dziewczyna Peta są przerażeni. Dziś żyją w strachu, a dzieci wciąż mocno przeżywają włamanie. Niestety, tego typu historie coraz częściej przytrafiają się gwiazdom sportu.
Chwile grozy gwiazdora sportu. To stało się po wyjściu z banku >>
Żużel. Włamanie do domu rodziców Marka Lemona. Łupem złodziei padł m.in. motocykl jego ojca >>
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka