- Ktoś może się przewrócić, komuś może się coś stać. To świadomy wybór tych, którzy to kolarstwo uprawiają - dodał Piątek, który zapewnia, że nie ma pretensji do organizatorów za przygotowanie trasy, gdzie wydarzyło się kilka wypadków.
- Ani ja, ani Maja - to był jej błąd, a zdarzyć może się każdemu, nawet tak świetnej technicznie zawodniczce. Jak powiedziałem, trzeba jeździć wszystko. Albo biegać z rowerem lub objeżdżać przeszkody. Tylko wtedy zapomnijmy o medalach. Ten fragment trasy był bardzo niebezpieczny. Inne mniej, ale też można było się na nich przewrócić i poobijać - powiedział szkoleniowiec.