Dramatyczne sceny na "białych drogach" Toskanii. Mocne porywy wiatru sprawiły, że część peletonu została zdmuchnięta z trasy. W potężnej kraksie uczestniczył m.in. aktualny mistrz świata Julian Alaphilippe.
"Absolutnie niewiarygodne sceny. Silne wiatry sieją spustoszenie wśród wielu zawodników. Dotknęły m.in. Juliana Alaphillippe'a, jednego z faworytów przed rozpoczęciem wyścigu" - czytamy na twitterowym koncie Eurosportu.
Incydent miał miejsce w okolicach półmetka sobotniej trasy. Kolarze przewracali się jeden po drugim. Najgroźniej wyglądał upadek wspominanego Alaphillippe'a.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: David Beckham w nowej roli. Świetnie sobie radzi z patelnią
Mistrz świata przeleciał przez kierownicę, zaliczył fikołka, a potem bolesne lądowanie na plecach. Mimo ogromnych perturbacji był w stanie myśleć na tyle racjonalnie, że jeszcze rzucił się do przodu, by uniknąć kraksy z przewracającymi się za nim kolarzami.
Część poszkodowanych wycofała się z dalszej rywalizacji. Alaphillippe kontynuował zmagania, ale nieco później wyraźnie opadł z sił i nie był w stanie bić się o zwycięstwo.
Sobotnie zmagania wygrał Tadej Pogcar. Drugi był Alejandro Valverde, a trzeci - Kasper Asgreen.
Wind levels: #StradeBianche pic.twitter.com/ddY2nP7ljy
— Eurosport (@eurosport) March 5, 2022
Czytaj także:
> Jeździ w niemieckiej grupie. Rosjanin chce tylko jednego
> Kolejny oligarcha sprzeciwia się Putinowi!