Polak wygra wielki wyścig? Zapytaliśmy fachowców, sprawdź, co odpowiedzieli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafał Majka jest w wąskim gronie zawodników, którzy mogą wygrać klasyfikację generalną rozpoczynającego się 6 maja Giro d'Italia. Gdyby tak się stało, przeszedłby do historii polskiego sportu.

1
/ 5

Ostatnie sukcesy Rafała Majki - triumf w Tour de Pologne 2014, trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej Vuelta a Espana 2015 oraz etapowe zwycięstwa w Tour de France (2014 i 2015) - rozbudziły nasze apetyty. Uznajemy (i słusznie!) Polaka za kolarza, który może pokusić się o wygrane w Wielkich Tourach. A taki właśnie się zbliża.

6 maja prologiem w holenderskim Apeldoorn rozpoczyna się tegoroczne Giro d'Italia. Naszemu czołowemu zawodnikowi pasuje ten wyścig. Już dwukrotnie plasował się w czołowej "10" końcowej klasyfikacji. W 2013 roku zajął 7. pozycję, a rok później był o jedno miejsce wyżej. Czy tym razem znajdzie się na podium? Na to liczymy. A może pokusi się o zwycięstwo? Gdyby tak się stało, byłby pierwszym Polakiem, który wygrałby wyścig z Wielkiej Trójki (Tour de France, Giro d'Italia, Vuelta a Espana).

Majka postawił wszystko na jedną kartę. Od kiedy wiadomo, że jest liderem ekipy Tinkoff na Giro, trening podporządkował tylko i wyłącznie temu celowi. Odpuścił wiosenne klasyki, trenował na Cyprze, szlifował technikę jazdy na czas. Czy to wystarczy? Zapytaliśmy o to Czesława Langa, Andrzeja Piątka, Adama Probosza oraz Tomasza Brożynę. Przeczytaj na kolejnych podstronach, co powiedzieli WP SportoweFakty.

2
/ 5

Czesław Lang, medalista olimpijski i mistrzostw świata, uczestnik Giro d'Italia, obecnie organizator Tour de Pologne:

"Jeżdżąc po całej Europie i uczestnicząc w spotkaniach i konferencjach kolarskiego środowiska, słyszę z wielu stron, że Rafał jest w życiowej formie. Od kilku miesięcy wszystko postawił na jedną kartę: chce wygrać Giro. Brawo! Tylko z takim podejściem można coś osiągnąć. Majka nie jest wyczerpany, bo zbyt wiele wiosną to nie startował. Oczywiście "w nogach" ma odpowiednią liczbę kilometrów, bo przecież ciężko pracował na Cyprze. Jednak jego głowa jest świeża. Nie niszczyła go presja, którą czują notorycznie zawodnicy startujący w klasykach.

ZOBACZ WIDEO Andrzej Kraśnicki: życzyłbym sobie 18 medali w Rio (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

Liczę, że Rafał powtórzy sukces z Vuelty i zajmie miejsce na podium klasyfikacji generalnej. Czy wygra? Oczywiście, chciałbym. Jednak na to składa się wiele czynników, na które nie do końca się ma wpływ.

Majka często podkreśla, że lubi upał. Podczas Giro zdarza się, i coś o tym wiem, bo sam tego doświadczyłem, iż na górskich etapach na kolarzy czeka śnieg. Na całe szczęście dzisiejsze rozwiązania sprzętowe poszły tak do przodu, że zimowe warunki nie przeszkadzają aż tak bardzo, jak kiedyś. Jestem dobrej myśli. Bardziej martwi mnie, że Rafał leżał w kraksie podczas Liege-Bastogne-Liege. Nic mu się fizycznie nie stało, jednak każdy upadek, każde uderzenie o asfalt zostaje na jakiś czas w psychice kolarza. Oby sobie z tym błyskawicznie poradził.".

Czy podobnego zdania jest Andrzej Piątek? Też martwi go upadek Majki? Sprawdźmy, co nam powiedział.

3
/ 5

Andrzej Piątek, czterokrotnie wybrany Trenerem Roku w polskim kolarstwie, jeden z twórców teamu CCC Polkowice, opiekun wielu medalistów mistrzostw świata, obecnie dyrektor sportowy w Polskim Związku Kolarskim:

"Nie, kraksa Rafała nie będzie miała najmniejszego znaczenia. On już o niej nie pamięta. Tutaj nie szukałbym ewentualnych problemów. Tak w zasadzie, w ogóle bym ich nie szukał. Pogoda też mu nie przeszkodzi. Mróz potrafi sparaliżować Michała Kwiatkowskiego, o czym niedawno się przekonaliśmy. U Rafała raczej nie spodziewałbym się takiej reakcji organizmu.

Liczę, że Rafał powalczy o podium. W ostatnich dwóch sezonach udowodnił nie raz i nie dwa, iż możemy na niego liczyć. On po prostu nie zawodzi swoich kibiców. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że zawsze może wydarzyć się coś nieprzewidywalnego - kraksa, słabszy dzień. Kolarstwo to tylko i jednocześnie aż sport. Można wszystko zaplanować od A do Z, a potem jeden szczegół wszystko zniszczy.

Majka jest profesjonalistą w każdym calu. Nie rozmienia się na drobne, nie startuje seryjnie w wyścigach, nie traci sił, nie naraża się na przypadkowe problemy. To lider zespołu - taki z krwi i kości. No i ma przy sobie Pawła Poljańskiego. Zawsze może na niego liczyć. A to bardzo ważne podczas tak długich wyścigów.".

Na bardzo ciekawą sprawę zwrócił uwagę nasz kolejny rozmówca, komentator Eurosportu, Adam Probosz. Giro nie wygrywa się tylko dobrą jazdą w górach. A czym?

4
/ 5

Adam Probosz, komentator pracujący w Eurosporcie, dziennikarz kolarski, felietonista

"W walce o triumf w klasyfikacji generalnej Giro, z tak mocnymi rywalami jak Mikel Landa czy Vincenzo Nibali bardzo ważnym, a może nawet decydującym elementem będzie jazda na czas. Rafał pracował między innymi sporo na torze, aby poprawić sylwetkę i technikę jazdy. Wierzę, że przyniesie to doskonały efekt. W górach sobie poradzi, o tym jestem przekonany, ale nie da się wygrać wielkiego touru bez dobrej jazdy na czas. Tutaj powinniśmy trzymać kciuki. Zwłaszcza, że organizatorzy zaplanowali trzy czasówki (prolog plus dwa etapy).

Majka po sukcesach na Tour de France i zwycięstwie w Tour de Pologne stał się zupełnie innym kolarzem. Dojrzał i nabrał pewności siebie. Było to widać już na ubiegłorocznej Vuelcie, kiedy potrafił się podnieść po nieudanej czasówce i walczyć do końca o podium. To był dowód, że jest naprawdę silnym zawodnikiem.

Na dodatek potrafi być liderem ekipy, a przecież w takiej roli zobaczymy go na Giro.".

Co o formie Majki ma do powiedzenia człowiek, który dwa razy przejechał Giro zajmując miejsca w czwartej dziesiątce (39. i 31. pozycja)? Zobacz.

5
/ 5

Tomasz Brożyna, wielokrotny mistrz Polski, dwukrotny olimpijczyk, jeździł w wielu zawodowym teamach (m.in. Banesto, U.S. Postal), dwukrotnie (2000 i 2003) brał udział w Giro d'Italia

"Jestem spokojny o Rafała. Udowodnił pół roku temu, podczas Vuelty, że należy do światowej czołówki. Będzie liczył się w walce o czołowe lokaty. Stawiam na pierwszą trójkę, ale... Jak będzie w najwyższej formie, to może pokusić się nawet o końcowy triumf. A to byłoby historyczne wydarzenie w historii polskiego kolarstwa.

W ostatnich miesiącach zrobił wszystko, aby odpowiednio przygotować się do tego wyścigu. Jeżeli wszystko ułoży się po jego myśli będziemy przeżywali mnóstwo pięknych chwil. Trenował też mocno jazdę indywidualną na czas. To bardzo ważny element, od którego w takich tourach wiele zależy. Często właśnie na takich etapach odskakuje się rywalom. Dobrze, że Majka się tym zajął.

Jechałem sam Giro i wiem, że to długi, wyczerpujący wyścig, który dodatkowo potrafi zaskoczyć kolarzy nawet zimowymi warunkami. Na to też trzeba uważać. Na całe szczęścia pogoda atakuje cały peleton, a nie wybranych zawodników".

Wysłuchał Marek Bobakowski

Transmisje z wyścigu Giro d'Italia codziennie na żywo na antenie stacji Eurosport 1.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
jendrula
6.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem będzie na pudle i nie jest wykluczone że wygra !!!  
avatar
Krzysiek Michal
5.05.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wygrac ? nie ma najmniejszych szans !!! uwazam ze jak bedzie w 5 to bedzie idealnie .  
avatar
adamsaba
5.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No to jak zwykle zaczynamy pompować balonik! Majka może wygrać na giro, jakiś etap, jakąś klasyfikację, ale to się spełni tylko wtedy, gdy będzie miał już zdecydowanie przegraną klasyfikację Czytaj całość