Dwie misje na ME wykonane. Teraz wielki sprawdzian z Hiszpanią

Filip Dylewicz: Kończę. Nie jestem legendą

- To kluczowy mecz. Jak wygramy, będziemy w dobrej pozycji - mówił o meczu z Litwinkami Krzysztof Szewczyk, trener reprezentacji Polski.

Biało-Czerwone zadanie wykonały pewnie i bardzo spokojnie. Od pierwszych minut narzuciły swoje warunki, a w pierwszej kwarcie pozwoliły rywalkom na zdobycie zaledwie sześciu "oczek".

Litwinki nie miały argumentów na to, by wrócić i nawiązać walkę. Rekordowo nasze koszykarki prowadziły różnicą nawet 38 punktów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Zresztą wystarczy spojrzeć w statystyki Litwinek. 22 procent skuteczności, 27 strat i zaledwie 34 rzucone punkty - ciężko z takimi wskaźnikami marzyć o zwycięstwie.

Polki - statystycznie - również nie były rewelacyjne (20 strat, 37 procent skuteczności rzutów z gry), ale na pewna wygraną to i tak wystarczyło. Ponownie najskuteczniejsza była Magdalena Szymkiewicz, która do 16 "oczek" dodała pięć zbiórek i cztery asysty.

Po dwóch dniach mistrzostw rozgrywanych na Węgrzech Biało-Czerwone mają komplet dwóch zwycięstw. W niedzielę (godz. 13:00) o pierwsze miejsce w grupie podopieczne Szewczyka zagrają z Hiszpankami.

Litwa - Polska 34:66 (6:20, 10:13, 7:16, 11:17)

Punkty dla Polski: Magdalena Szymkiewicz 16, Joanna Kobylińska 9, Weronika Piechowiak 7, Natalia Kurach 7, Kamila Borkowska 6, Marta Masłowska 4, Klaudia Wnorowska 4, Aleksandra Kuczyńska 4, Wiktoria Sobiech 3, Aleksandra Żukowska 3, Alicja Rogozińska 3, Anna Przyszlak 0.

Zobacz także:
Zapomnieli o defensywie. Kolejna lekcja dla młodzieży na MŚ
Europejskie puchary i "uzdolniony strzelec". W tym klubie w końcu się coś dzieje