Biało-Czerwonym drogę do walki o medale mistrzostw Europy zamknął Izrael, który w pierwszym meczu fazy pucharowej ograł Polaków 65:58.
Podopiecznym Andrzeja Adamka pozostała walka o utrzymanie w elicie. I misję tę zakończyli z powodzeniem, bo ostatnie swoje trzy spotkania rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Utrzymanie w Dywizji A Polacy zapewnili sobie już "za pierwszym podejściem", gdy po wyrównanym meczu okazali się lepsi 74:68 od rywali z Czarnogóry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
Potem, grając już bez presji, odprawili kolejno Greków (70:63), a następnie Czechów (76:39). Dzięki temu Biało-Czerwoni ostatecznie zostali sklasyfikowani na 9. miejscu.
Najskuteczniejszym graczem w naszej kadrze podczas całego turnieju okazał się Anthony Wrzesz, który w sześciu meczach notował średnio 15,3 punktu, 2,7 zbiórki i 2,3 asysty.
Mistrzami Europy zostali Hiszpanie, którzy w wielkim finale okazali się lepsi od gospodarzy, wygrywając z Turkami 68:61. Na najniższym stopniu podium stanęli z kolei Serbowie po triumfie 70:67 nad Słoweńcami.
Co ciekawe zarówno Hiszpania, jak i Turcja w fazie pucharowej były rywalami Polski. Ekipa Adamka przegrała 43:94 z Tukami i 49:70 z Hiszpanami.
Zobacz także:
Beniaminek pochwalił się swoją bombą transferową. To głośny powrót do PLK
Mogli jechać do Włoch, wybrali Bydgoszcz. Wiemy, dlaczego