PGE Spójnia Stargard we wtorek otworzyła fragment wieczornego treningu dla kibiców. Fani licznie stawili się w hali OSiR, a koszykarzom zgotowali efektowne przywitanie. Tuż po zajęciach na parkingu czekała niespodzianka dla zespołu. Oprócz tradycyjnie głośnego dopingu były również fajerwerki.
- Nie mogliśmy się was doczekać. Mamy zupełnie nową drużynę. Sezon zapowiada się naprawdę fajnie. Na treningach wygląda to dobrze. Wspierajcie nas tak, jak zawsze to robiliście, a my postaramy się żeby PGE Spójnia w tym sezonie naprawdę zamieszała - mówił do kibiców kapitan Tomasz Śnieg.
- Jestem zadowolony z tego, że już na miejscu mamy wszystkich zawodników praktycznie pięć tygodni przed inauguracją ligi. Wszyscy wyglądają bardzo dobrze fizycznie. Trener sobie życzył żeby zespół od początku był w komplecie - zdradził dla naszego portalu prezes Paweł Ksiądz.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to
Życzenie trenera zostało spełnione. W składzie jest 10 seniorów oraz trzech młodych wychowanków w tym 15-letni Jakub Wojdak. - We wtorek pierwszy raz graliśmy pięciu na pięciu. Zaczęliśmy treningi w ostatnim tygodniu. Dużo biegamy. Bardzo ciężko pracujemy nad częścią atletyczną. Spróbujemy mieć energię na cały sezon. Z tego powodu bardzo dużo pracujemy z naszym trenerem od przygotowania fizycznego Marcinem Morozem - tłumaczył nam trener Sebastian Machowski.
Jak trudnym zadaniem było ściągnięcie szkoleniowca, który w przeszłości pracował między innymi w Twardych Piernikach Toruń? - Nie było łatwo, bo przymierzaliśmy się dwa razy. Na początku się rozmijaliśmy w pewnych względach organizacyjno 0 finansowych ,jednak nasze i trenera dążenie, który chciał tutaj pracować sprawiło, że doszliśmy do kompromisu i jest z nami - powiedział prezes PGE Spójni.
Czy klub, który zakończył ostatni sezon Energa Basket Ligi dysponuje obecnie większym budżetem? Wskazywać na to może pozyskanie kilku klasowych Polaków oraz niedawnej gwiazdy Anwilu Włocławek, Shawna Jonesa.
- PGE Spójnia dużo bogatsza nie jest. Magnesem na takie polskie i zagraniczne nazwiska był trener Sebastian Machowski. Stargard to nie pępek koszykarski Europy. Nie mamy pucharów. Szukałem trenera, który by przyciągnął znanych graczy i chciał z nami pracować w Stargardzie - przyznał Paweł Ksiądz.
PGE Spójnia Stargard podobnie, jak w poprzednich latach nie weźmie udziału w żadnych międzynarodowych rozgrywkach. Tym bardziej lista jej sparing partnerów może zaskoczyć wielu kibiców. - Jeszcze nie jesteśmy przygotowani żeby na siłę się pchać do pucharów. Może za rok się uda. W tym roku jest organizowany pięciodniowy wyjazd do Belgradu. Szlaki zostaną przetarte jeżeli chodzi o mecze zagranicą - zaznaczył sternik PGE Spójni.
Już w najbliższy weekend ekipa z Pomorza Zachodniego pojedzie na mecze z zespołami z easyCredit Basketball Bundesligi. Zmierzy się z Basketball Löwen Braunschweig oraz BG Göttingen (ten zespół wystąpi w eliminacjach do FIBA Europe Cup). Trzecim niemieckim przeciwnikiem będzie na koniec przygotowań Rostock Seawolves, czyli beniaminek BBL. Jedno z dwóch planowanych spotkań odbędzie się w Stargardzie.
Na tym jednak nie koniec ciekawych sparingów. Dwoma polskimi rywalami PGE Spójni Stargard będą na początku września w Toruniu Trefl Sopot i Anwil Włocławek, czyli kandydaci do podium w Energa Basket Lidze. Hitowe mecze stargardzianie mogą rozegrać kilka dni później w Belgradzie. Według wstępnych, jeszcze nieoficjalnych informacji PGE Spójnia zmierzy się tam między innymi z euroligowym Partizanem Belgrad oraz rumuńskim Cluj-Napoca. To ćwierćfinalista ostatniego sezonu Ligi Mistrzów i ekipa, która w kolejnych rozgrywkach sprawdzi się w EuroCupie.
Wyniki sparingów nie będą istotne, ale takie mecze pomogą PGE Spójni Stargard przygotować się do sezonu. Terminarz podobnie, jak w ostatnich latach jest wymagający (trzy pierwsze wyjazdy to medaliści z poprzedniego sezonu). Cele jednak są ambitne.
- Jasne, że chcemy wygrać każdy mecz teraz i w lidze, ale też musimy mieć jakieś testy. To bardzo dobre wyzwanie dla nas. Musimy zobaczyć, jak będzie wyglądała liga. Oczywiście chcemy walczyć w play-offach, ale te mecze będą w maju. To jest jeden proces. Mamy dziewięć miesięcy. Musimy grać najlepszą koszykówkę w maju, nie teraz. Myślę, że mamy 10 zawodników na dobrym poziomie - podsumował trener Sebastian Machowski.
Patryk Neumann, WP SportoweFakty
Zobacz także: Kolejna gwiazda opuszcza polską ligę. Znamy kierunek
Zaskakujący obrót spraw! Chodzi o przyszłość Kevina Duranta