- Walka o nową umowę mnie nie napędza. Jedyne co mnie kręci to zwycięstwa. Może to zabrzmi trochę buńczucznie, ale jestem dobry w tym co robię. Zamierzam długo utrzymywać się w tym interesie. Chciałbym być tutaj (Nowy Orlean - przyp. red.), kiedy David West i Chris Paul ogłoszą zakończenie kariery - oznajmił Byron Scott.
Zdaniem kierownictwa władz klubu oraz przedstawiciela reprezentującego interesy trenera o przyszłości jego w Nowym Orleanie zadecydują najbliższe rozgrywki.
Jak na razie szkoleniowiec ma ujemny bilans z New Orleans Hornets. Wygrał 200 spotkań, a przegrał ich 210. Szczególnie bolesne dla całego klubu były poprzednie playoff, do których zespół wchodził z wielkimi nadziejami, a zakończyło się już na pierwszej rundzie i zawstydzającej 58-punktowej porażce z Denver Nuggets.
Latem zespół został wzmocniony, ale i tak Scott uważa, że walka w Konferencji Zachodniej będzie znacznie trudniejsza. Wierzy jednak, że jego gracze poradzą sobie z rywalami i sprostają oczekiwaniom władz klubu i kibiców.