"MVP! MVP!" - krzyczeli kibice zgromadzeni w hali w Berlinie podczas ćwierćfinałowego meczu Eurobasketu pomiędzy Polską a Słowenią. Przed spotkaniem moglibyśmy obstawiać, że takie okrzyki kierowane będą w stronę Luki Doncicia, który miał poprowadzić Słoweńców do obrony mistrzowskiego tytułu.
Ale nie. Te okrzyki kierowane były do Mateusza Ponitki, który przyćmił gwiazdę NBA i wprowadził Polaków do historycznego półfinału Eurobasketu. Kapitan Biało-Czerwonych obok swojego nazwiska zapisał 26 punktów, 16 zbiórek i 10 asyst.
Na konferencji prasowej Doncić z wielkim uznaniem wypowiedział się o Mateuszu Ponitce. - Rozegrał świetny mecz. Nie dziwię się, bo kilka razy z nim grałem. Jest świetnym graczem i świetnym liderem - skomentował Słoweniec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu
- Jest graczem na poziomie ligi NBA, ale ja nie jestem generalnym menadżerem - dodał.
Ponitka nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na tych mistrzostwach. Po sensacyjnym awansie do półfinału zaapelował do kolegów, aby poszli do złoto. Kapitan Polaków z pewnością będzie kandydatem do najlepszej piątki turnieju.
Czytaj także: Ostatnia akcja i... olbrzymia euforia. Komentatorzy w ekstazie! [WIDEO]