ACB: Barcelona wygrała Superpuchar Hiszpanii

Zespół mistrza ACB, Regal FC Barcelona zdobył pierwsze trofeum w sezonie 2009/2010. Podopieczni Xaviera Pascuala pokonali po zaciętym pojedynku odwiecznego rywala, Real Madryt, mimo że przegrywali przez większą część meczu. Ojcem zwycięstwa należy uznać Juana Carlosa Navarro, który zdobył 22 punkty, trafiając pięć rzutów z dystansu, choć decydujące akcje wykonywał Erazem Lorbek.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Za tydzień, w najbliższy weekend ruszają rozgrywki najlepszej ligi w Europie, ACB. Zanim jednak kibice zwrócą uwagę na poszczególne konfrontacje drużyn ekstraklasy, w sobotę oczy całej koszykarskiej Hiszpanii zwrócone były na starcie gigantów Regalu Barcelona i Realu Madryt w meczu o Superpuchar.

Obie ekipy zdecydowanie postawiły na ofensywę i już w pierwszej kwarcie zdobyły do spółki 56 punktów. Dwoma punktami prowadził jednak mistrz, dzięki niesamowitej skuteczności Juana Carlosa Navarro. Kolejne dziesięć minut należało jednak do Realu, który wykorzystując wszechstronność Jorge Garbajosy i Novicy Velickovicia ze stanu 30:38 doprowadzili do wyniku 49:46.

Od tego momentu gra zaczęła się toczyć kosz za kosz, cały czas jednak lekką przewagę mieli podopieczni Ettore Messiny. Mądrze piłki rozdzielał Louis Bullock, za zdobywanie punktów zabrał się Pablo Prigioni i Real wyszedł na prowadzenie 63:52. Wówczas na parkiecie ponownie pojawił się Navarro, który uporządkował grę Barcelony i ta powoli zaczęła odrabiać straty. Walkę na tablicy zdominowali Boniface N’Dong oraz Erazem Lorbek i na minutę przed końcem na tablicy wyników pojawił się rezultat 82:82.

Kiedy zegar wskazywał czterdzieści sekund do ostatniej syreny, Lorbek ograł jeden na jednego Garbajosę i drużyna z Katalonii wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Po chwili błąd popełnił Felipe Reyes i na linii rzutów wolnych stanął Navarro. Hiszpan miał już wówczas na swoim koncie 22 punkty i mógł ostatecznie pogrążyć Real na 17 sekund przed ostatnim gwizdkiem. Nie trafił jednak obu, więc piłkę w posiadaniu mieli "Królewscy"! Fatalnie zachował się jednak Prigioni, który podał wprost w ręce Lorbeka, a ten natychmiast odrzucił piłkę przed siebie. Wybiegający do kontry Pete Mickeal przypieczętował zwycięstwo "Dumy Katalonii" wsadem.

Regal FC Barcelona - Real Madryt 86:82 (29:27, 17:22, 20:22, 20:11)
(Navarro 22 (5x3, 5 as., 4 zb.), N’Dong 13, Lorbek 12 (7 zb., 4 as.), Mickeal 12 (1x3, 5 zb.), Morris 12 (2x3, 6 zb.) - Garbajosa 17 (2x3), Prigioni 12 (3x3), Reyes 11 (5 zb.))

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×