Heroiczny występ Luki Doncicia, Dallas Mavericks pokonali mistrzów NBA!

Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: Luka Doncić
Getty Images / Ron Jenkins / Na zdjęciu: Luka Doncić

O tym występie Luki Doncicia będzie się mówić. Słoweński wirtuoz we wtorek poprowadził Dallas Mavericks do zwycięstwa nad Golden State Warriors.

23-latek w 39 minut, które spędził na parkiecie, rzucił 41 punktów. Trafił 14 na 27 oddanych rzutów z pola. Luka Doncić miał też 12 zbiórek, 15 asyst i cztery przechwyty, to już jego piąte triple-double w tym sezonie.

Dallas Mavericks, po zaciętym i świetnym spotkaniu, pokonali Golden State Warriors 116:113, przerywając serię czterech porażek.

Kluczowy rzut za trzy na niespełna dwie minuty przed końcem spotkania trafił Tim Hardaway Junior. Mistrzowie NBA mieli jeszcze szansę doprowadzić do dogrywki, Klay Thompson po przerwie na żądanie uciekł obrońcom i był niepilnowany, ale chybił z dystansu.

ZOBACZ WIDEO: "Podjąłem głupią decyzję". Szczere słowa Mameda Chalidowa

- Myślę, że rzut Hardawaya był decydujący - zaznaczał w rozmowie z mediami trener obrońców tytułu, Steve Kerr. - Musimy spodziewać się tego, że drużyny, przeciwko którym gramy, będą trafiały. Jesteśmy zakreślani w kalendarzu każdego zespołu, każdy chce nas pokonać - dodawał.

Dla Warriors 32 punkty rzucił Stephen Curry, ale lider mistrzów miał przeciętną skuteczność, wykorzystał 11 na 24 oddane rzuty z pola, w tym 5 na 14 za trzy. Popełnił też błąd kroków na 10 sekund przed końcem przy wyniku 113:115.

Słaby dzień miał wspomniany Thompson (pięć punktów). Drużyna z San Francisco popełniła przede wszystkim aż 18 strat. To ich dziesiąta wyjazdowa, a jedenasta porażka w sezonie. Mavericks legitymują się natomiast bilansem 10-10.

W meczu dwóch osłabionych zespołów lepsi okazali się Los Angeles Lakers. Grali bez Kawhiego Leonarda i Paula George'a, ale na wyżyny wzniósł się m.in. Norman Powell, autor 32 punktów. Goście z Kalifornii pokonali osłabionych brakiem Damiana Lillarda Portland Trail Blazers 118:112.

Skrzydłowy New York Knicks, Julius Randle w wyjątkowy sposób uczcił 28. urodziny. Zaliczył swój najlepszy występ w tym sezonie. Randle w 31 minut rzucił 36 punktów, miał też siedem zbiórek i pięć asyst, a jego Knicks rozbili na wyjeździe Detroit Pistons 114:110.

Wyniki:

Detroit Pistons - New York Knicks 110:114 (32:40, 24:30, 21:38, 33:32)
(Stewart 19, Bagley 13, Bogdanović 13, Duren 12 - Randle 36, Brunson 16, Barrett 16, Grimes 16)

Dallas Mavericks - Golden State Warriors 116:113 (36:24, 19:30, 37:33, 24:26)
(Doncić 41, Hardaway Jr. 22, Dinwiddie 14 - Curry 32, Kuminga 14, Green 12)

Portland Trail Blazers - Los Angeles Clippers 112:118 (30:25, 31:28, 34:29, 17:36)
(Simons 35, Grant 32, Nurkić 13 - Powell 32, Jackson 24, Covington 15)

Czytaj także: Jak to się stało?! Trafił nad LeBronem i wygrał mecz!
Amerykanin wycofał się z powodu eksplozji przy granicy

Komentarze (0)