Amerykanin wycofał się z powodu eksplozji przy granicy

Getty Images / Karolina Jonderko/For the Washington Post / Zniszczony magazyn na Lubelszczyźnie
Getty Images / Karolina Jonderko/For the Washington Post / Zniszczony magazyn na Lubelszczyźnie

- Kontrakt Anthony'ego Beane'a leżał gotowy na stole, brakowało tylko podpisów. Do finalizacji nie doszło, bo Amerykanin nie chciał przylecieć do Polski po eksplozji na Lubelszczyźnie - mówi nam Michał Jankowski, prezes Czarnych Słupsk.

To byłby duży transfer w Energa Basket Lidze. Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, którzy są bardzo aktywni na rynku, byli o krok od pozyskania 28-letniego Anthony'ego Beane'a, amerykańskiego koszykarza, króla strzelców PLK w sezonie 2017/2018. Wtedy zawodnik grał w zespole Legii Warszawa, prowadzonej przez Tane Spaseva.

Prezes Czarnych, Michał Jankowski, mówi nam, że miał już uzgodnione warunki kontraktu z 28-letnim zawodnikiem, rozmowy szły w odpowiednim kierunku, wydawało się, że transfer będzie ogłoszony lada moment.

- Było bardzo blisko porozumienia, dopinaliśmy ostatnie szczegóły umowy. Byłem niemal pewny, że zobaczymy Anthony'ego w barwach Czarnych - twierdzi szef polskiego klubu. Nagle jednak amerykańska strona przerwała negocjacje, informując, że zawodnik do Polski w najbliższym czasie na pewno nie przyjdzie. Całą sprawę dokładnie opisuje prezes Michał Jankowski.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Wybuch rakiety wszystko zmienił

Okazuje się, że Amerykanin nie zdecydował się na przyjazd do Polski z powodu eksplozji we wsi Przewodów w woj. lubelskim, leżącej blisko granicy polsko-ukraińskiej. Przypomnijmy, że do wybuchu doszło 15 listopada (wtorek), w dniu, w którym siły rosyjskie przeprowadziły zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę.

Na teren suszarni zbóż w Przewodowie spadła rakieta - jak później informowały polskie władze - najprawdopodobniej ukraińskiej obrony powietrznej. Doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch Polaków. Podkreślono, że wszystko wskazuje na to, że sytuacja ta była wynikiem nieszczęśliwego wypadku.

O incydencie zrobiło się głośno w światowych mediach. Mówiono o nim także w Stanach Zjednoczonych. Telewizja CNN pokazywała obrazki z województwa lubelskiego.

- Cały świat mówił o rakiecie, która spadła we wsi Przewodów, także głośno było o tym w Stanach Zjednoczonych. Amerykański agent zawodnika przekazał nam, że Anthony Beane - ze względu na wydarzenia w Polsce - nie decyduje się na podpisanie umowy z naszym klubem. W tym momencie zerwaliśmy rozmowy, wszystkie dotychczasowe ustalenia były nieważne, ale czy to był prawdziwy powód czy tylko wymówka? Tego nie wiem - relacjonuje nam prezes Czarnych Słupsk.

Robił furorę na polskich parkietach

Amerykanina do Legii Warszawa w trakcie sezonu 2017/2018 ściągnął trener Tane Spasev (później otrzymał polski paszport). Jego transfer okazał się "strzałem w dziesiątkę", choć koszykarza nie było łatwo namówić. Zadecydowały kontakty macedońskiego szkoleniowca.

- Nie dysponowaliśmy wielką gotówką na transfery. Udało mi się nieco zbić jego nominalną wartość na rynku. Przekonać agenta do tego, że Anthony w Legii będzie mógł się wypromować - tłumaczył później Macedończyk w rozmowie z WP SportoweFakty.

Beane już w debiucie udowodnił, że jest świetnym strzelcem. W meczu z PGE Turowem Zgorzelec zdobył 23 punkty. Później było jeszcze lepiej. W wygranym spotkaniu z GTK Gliwice uzyskał 41 "oczek" (15 z 28 rzutów z gry), co było najlepszym wynikiem w sezonie 2017/2018.

Anthony Beane był królem strzelców PLK
Anthony Beane był królem strzelców PLK

Warto podkreślić, że Amerykanin 18 z 20 spotkań zakończył z podwójną zdobyczą punktową. Ze średnią 22,4 pkt na mecz był najlepszym strzelcem Energa Basket Ligi. Po ostatnim spotkaniu sezonu było pewne, że koszykarz opuści Legię i przeniesie się do mocniejszego klubu pod względem sportowym, jak i finansowym.

Beane później wylądował na Łotwie, z zespołem Ventspils grał w rozgrywkach Basketball Champions League. Następnie był w Belgii, a ostatnio we Włoszech. W sezonie 2021/2022 w drużynie Varese notował średnio ponad 11 pkt na mecz. Wiemy, że Beane był także w orbicie zainteresowań innych polskich drużyn, jego agent prowadził rozmowy, ale finalnie nic z nich nie wyszło.

Muszą wzmocnić skład

Nie minęła jeszcze dziesiąta kolejka, a Czarni Słupsk, rewelacja minionego sezonu, usunęli ze składu dwóch zawodników (Watkins i Bryant), którzy mieli pełnić rolę liderów. Jak na razie nie udało się im znaleźć następców. Słupszczanie, którzy przegrali pięć meczów z rzędu, są bardzo aktywni na rynku transferowym. Szukają dwóch nowych graczy obwodowych. Być może nazwiska nowych zawodników poznamy w tym tygodniu (przed meczem z Twardymi Piernikami).

- Musimy znaleźć jak najszybciej nowych zawodników. Rozmowy trwają cały czas. Jesteśmy w trudnym położeniu, ale czujemy się silni. Wiemy, że przejdziemy przez to i będzie lepiej - podkreśla trener Mantas Cesnauskis.

Czarni Słupsk z bilansem 3:6 zajmują 10. miejsce w Energa Basket Lidze. W najbliższy piątek zagrają u siebie z Twardymi Piernikami Toruń.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty



Zobacz także:
Show trenera na konferencji. "Zastal nadal mi nie zapłacił"
Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała
Sporo w niego zainwestowali. W Polsce stał się gwiazdą
Amerykanin nie ukrywa: Jestem jedną z gwiazd ligi

Źródło artykułu: WP SportoweFakty