Bohaterem Pacers został 22-latek, debiutujący w NBA, wybrany z 31 numerem w drafcie 2022 Andrew Nembhard.
Absolwent uczelni Florida trafił za trzy równo z końcową syreną, zapewniając drużynie z Indianapolis spektakularne zwycięstwo 116:115. Trafił i to nad próbującym zablokować go LeBronem Jamesem!
Kapitalnie zachował się wtedy również Tyrese Haliburton, który zanotował kluczową asystę. To było czyste szaleństwo. Pacers zebrali piłkę w ataku i mieli niespełna pięć sekund na dokończenie akcji. Udało się im.
Lakers pokpili sprawę. Jeszcze na początku czwartej kwarty prowadzili 101:84. Goście odrobili aż 17 punktów straty!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
Wspomniany Haliburton rzucił 24 punkty i zanotował 14 asyst, a 23 "oczka" dodał następny pierwszoroczniak w drużynie Pacers, Bennedict Mathurin. Koszykarze z Indianapolis popełnili w poniedziałek tylko dziewięć strat.
Dla "Jeziorowców" 25 punktów, 13 zbiórek, sześć asyst i cztery bloki wywalczył świetny w ostatnim czasie Anthony Davis. Russell Westbrook rzucił 24 "oczka", chociaż popełnił też sześć na 14 strat zespołu, a James miał 21 punktów przy skuteczności 8 na 22 z gry.
Pacers odnieśli 12. zwycięstwo w sezonie, podczas gdy Lakers doznali już dwunastej porażki.
Wynik:
Los Angeles Lakers - Indiana Pacers 115:116 (32:29, 30:27, 31:28, 22:32)
(Davis 25, Westbrook 24, James 21 - Haliburton 24, Mathurin 23, Nesmith 16)
Czytaj także: Amerykanin nie ukrywa: Jestem jedną z gwiazd ligi [WYWIAD]
Sochan dostał w twarz. Winny temu Westbrook