Niespodzianka w NBA. Mavericks i Doncić nie dali rady

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu od lewej: Marvin Bagley III i Luka Doncić
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu od lewej: Marvin Bagley III i Luka Doncić

Tylko jeden mecz w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego odbył się w lidze NBA. Detroit Pistons podejmowali Dallas Mavericks. I to spotkanie zakończyło się niespodziewanym wynikiem.

Dallas Mavericks, którzy w swoim poprzednim występie pokonali aktualnych mistrzów NBA, Golden State Warriors, tym razem musieli uznać wyższość przedostatniej drużyny Konferencji Wschodniej.

Pistons, dla których to dopiero szósty triumf w sezonie, pokonali ekipę z Teksasu 131:125. Do rozstrzygnięcia wyniku potrzebna była dogrywka, a w niej świetnie spisał się rozgrywający Killian Hayes.

22-latek zdobył wówczas osiem ze swoich 22 punktów, trafiając dwa kluczowe rzuty za trzy na samym finiszu. Hayes przymierzył z dystansu na niewiele ponad minutę przed końcem i doprowadził do wyniku 128:125, a następnym celnym rzutem ustalił wynik spotkania na wspomniane 131:125.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

- Zmieniali na mnie obronę, grałem jeden na jednego, więc wiedziałem, że jestem w stanie oddać rzut. Poczułem się dobrze, a po chwili może nawet jeszcze lepiej - mówił w rozmowie z mediami o kluczowych trafieniach Hayes, wybrany z z siódmym numerem w drafcie w 2020 roku.

Mavericks jak na razie nie wiedzie się w tym sezonie w meczach wyjazdowych. Doznali już ósmej porażki w dziewiątym występie na obcym terenie.

Luka Doncić wywalczył 35 punktów, pięć zbiórek i 10 asyst, ale to nie wystarczyło. Tim Hardaway Junior dodał 26 "oczek", środkowy Christian Wood miał 25 punktów, ale Pistons trafili 54,3-proc. rzutów z pola (51/94), w tym 15 na 35 prób za trzy.

- Jestem rozczarowanym tym, jak graliśmy w obronie. To coś, o czym musimy jutro porozmawiać - komentował zły trener Mavericks, Jason Kidd, którego drużyna legitymuje się aktualnie bilansem 10-11.

Wynik:

Detroit Pistons - Dallas Mavericks 131:125 po dogrywce (36:36, 25:24, 38:29, 18:28, 14:8)
(Bogdanović 30, Hayes 22, Bagley 19 - Doncić 35, Hardaway Jr. 26, Wood 25)

Czytaj także: Jak to się stało?! Trafił nad LeBronem i wygrał mecz!
Amerykanin wycofał się z powodu eksplozji przy granicy

Komentarze (0)