Liga Mistrzów. Legia obdarta z wszelakich złudzeń. Kosmiczny rekord BCL!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / BCL / William Garrett
Materiały prasowe / BCL / William Garrett
zdjęcie autora artykułu

Legia Warszawa chcąc przedłużyć nadzieje na pozostanie w koszykarskiej Lidze Mistrzów musiała na wyjeździe pokonać mistrza Izraela. Niestety. Nie było nawet blisko. Hapoel Atsmo Holon rozbił wicemistrzów Polski 101:79.

To był mecz o życie dla Legii, ale emocji w nim nie stwierdzono. Ostatni kontakt z rywalem wicemistrzowie Polski mieli przy stanie 13:18.

Jeszcze przed meczem ekipa Wojciecha Kamińskiego dowiedziała się, że nie ma miejsca na pomyłkę. Filou Ostenda wygrała bowiem sensacyjnie w Stambule z Galatasaray Nef 91:85.

Legia zatem chcąc zachować szansę na awans z grupy musiała odnieść zwycięstwo. Na to jednak nie było szansy nawet przez chwilę.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Już po kilku minutach gospodarze prowadzili 18:4. Kapitalnie piłki dzielił Joe Ragland, a jego kolegom nie pozostawało nic, tylko trafiać. I tak w całym meczu rozgrywający Hapoelu rozdał 18 asyst, który tym samym ustanowił nowy rekord Basketball Champions League.

Co ciekawe dotychczasowy, czyli 17, należał do dwójki zawodników. To Marcelinho Huertasa i... Scottie Reynoldsa, który obecnie jest zawodnikiem BM Stali Ostrów Wielkopolski.

Wracając do meczu, to Hapoel nie przestał trafiać do samego końca. Finalnie gospodarze wykorzystali 15 z 32 prób zza łuku, przekroczyli "setkę", a każdy z zawodników zapisał na swoim koncie punkty.

Rekordowo mistrzowie Izraela powadzili różnicą aż 34 punktów (74:40). Legia grała jednak fatalnie. Obrona nie funkcjonowała pod żadnym względem, a w ataku też szału nie było. Wystarczy powiedzieć, że już do przerwy Hapoel zdobył 17 punktów po stratach ekipy Kamińskiego.

Emocji zatem nie stwierdzono, a Legia w ostatniej kolejce - z Galatasaray Nef we własnej hali - zagra już tylko o to, żeby godnie pożegnać się z BCL.

W Izraelu debiut w stołecznej ekipie zaliczył William Garrett i dorobkiem 19 punktów okazał się najskuteczniejszym zawodnikiem swojego nowego zespołu. 16 "oczek", sześć asyst i cztery zbiórki dołożył Ray McCallum.

Hapoel Atsmon Holon - Legia Warszawa 101:79 (25:13, 31:18, 24:20, 21:28)

Hapoel: Chris Johnson 25, Erick Green 23, Hayden Dalton 12, Fred Bourdillon 11, Marvin Jones 9, Niv Misgav 7, Joe Ragland 5 (18 as), Gal Abrass 3, Harel Dadon 2, Shawn Dawson 2, Shahar Amir 2.

Legia: William Garrett 19, Ray McCallum 16, Łukasz Koszarek 12, Geoffrey Groselle 12, Devyn Marble 8, Travis Leslie 6, Janis Berzins 5, Dariusz Wyka 1, Grzegorz Kamiński 0, Grzegorz Kulka 0.

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Galatasaray Nef Stambuł 6 10 4 2 514 473
2 Hapoel Atsmon Holon 6 10 4 2 516 499
3 Filou Ostenda 6 9 3 3 481 481
4 Legia Warszawa 6 7 1 5 437 495

Zobacz także: Przebierał w ofertach. Znamy decyzję gwiazdy ligi To koniec Szewczyka w Anwilu? Mamy nowe informacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy William Garrett to gwarancja medalu dla Legii w PLK?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)