LeBron wrócił do Cleveland, ale Cavaliers znów pokonali Lakers. Świetny Mitchell

Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Jason Miller / Na zdjęciu: LeBron James

LeBron James wrócił do rodzinnego Ohio i zagrał przeciwko Cleveland Cavaliers, z którymi w 2016 roku zdobył mistrzostwo NBA.

Cleveland Cavaliers po raz drugi i zarazem ostatni w sezonie zasadniczym spotkali się we wtorek z Los Angeles Lakers. Wynik był bardzo podobny do ich pierwszego starcia, które miało miejsce 6 listopada. Wtedy "Kawalerzyści" triumfowali 114:100, tym razem zwyciężyli na własnym parkiecie 116:102.

Lakers byli rozpędzeni, bo na 10 ostatnich meczów, wygrali aż osiem. Szybko okazało się jednak, że we wtorek nie pomoże im kapitalny w ostatnim czasie Anthony Davis. Skrzydłowy spędził na parkiecie zaledwie osiem minut, po czym udał się do szatni i nie wrócił już do gry, miał objawy grypy.

Cavaliers poprowadził za to świetnie dysponowany Donovan Mitchell. "Spida" wywalczył aż 43 punkty, trafiając 17 na 27 oddanych rzutów z gry, w tym 4 na 8 za trzy. Miał też sześć zbiórek, pięć asyst i cztery przechwyty.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Środkowy Jarrett Allen dodał ponadto 24 "oczka" i zebrał 11 piłek, a double-double skompletował również Darius Garland (21 punktów, 11 asyst). Drużyna z Ohio na własnym parkiecie wygrała dotychczas 11 na 12 meczów, w sumie legitymuje się bilansem 16-9.

LeBron James we wtorek wrócił do swojego rodzinnego Ohio i wystąpił przeciwko Cavaliers, z którymi w 2016 roku wywalczył mistrzostwo NBA. Gwiazdor Lakers został ciepło przyjęty przez kibiców. James zdobył 21 punktów i 17 zbiórek w 38 minut, ale to było zbyt mało, aby bez Davisa nawiązać walkę z mocnymi rywalami. Goście z Kalifornii trafili zaledwie 6 na 36 oddanych rzutów za trzy, ponieśli trzynastą porażkę w sezonie.

Niezwykle zacięty finisz miał mecz Denver Nuggets - Dallas Mavericks. Kluczowy okazał się przestrzelony rzut wolny Nikoli Jokicia na 12 sekund przed końcem meczu. Dwukrotny MVP sezonów zasadniczych mógł wtedy wyrównać stan spotkania, ale po tym, jak chybił, Mavericks (114:113) prowadzili jednym punktem i Nuggets zmuszeni byli faulować.

Wcześniej bardzo ważny rzut za trzy trafił skrzydłowy Teksańczyków, Dorian Finney-Smith. Podał mu Luka Doncić. - Daje mi ogromną pewność siebie. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy - mówił o Słoweńcu i wtorkowym meczu Finney-Smith, autor 19 punktów.

Doncić skompletował triple-double (22 punkty, 10 zbiórek, 12 asyst), a 29 "oczek" zaaplikował rywalom Tim Hardaway Junior. Był to trzeci mecz tych drużyn w tym sezonie i drugi sukces Mavericks.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Los Angeles Lakers 116:102 (27:26, 30:23, 28:34, 31:19)
(Mitchell 43, Allen 24, Gerland 21 - James 21, Bryant 19, Westbrook 16, Schroder 16)

Miami Heat - Detroit Pistons 96:116 (25:20, 25:27, 23:31, 23:38)
(Herro 34, Adebayo 21, Strus 11 - Bogdanović 31, Burks 18, Bey 14)

Denver Nuggets - Dallas Mavericks 115:116 (29:36, 29:28, 28:27, 29:25)
(Gordon 27, Hyland 20, Jokić 19 - Hardaway Jr. 29, Doncić 22, Finney-Smith 19)

Czytaj także: Liga Mistrzów. Legia obdarta z wszelakich złudzeń. Kosmiczny rekord BCL!
To koniec Szewczyka w Anwilu? Mamy nowe informacje

Źródło artykułu: WP SportoweFakty