Gra zrywami to za mało. Trwa seria pogromcy WKS Śląska Wrocław

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Brody Clarke (pierwszy z prawej)
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Brody Clarke (pierwszy z prawej)

Enea Abramczyk Astoria nadal bez wygranej w nowym roku. W sobotni wieczór bydgoszczanie musieli uznać wyższość PGE Spójni, która triumfowała w Bydgoszczy 98:89. Stargardzian do triumfu poprowadzili Brody Clarke i Ajdin Penava.

Martin Krampelj, Gabe DeVoe i Brody Clarke - co łączy tych trzech graczy? Każdy z nich będzie wprost rewelacyjnie wspominał swoje pierwsze 10 minut w wyjazdowym meczu w Bydgoszczy. Ale chyba najlepiej ostatni na tej liście. Silny skrzydłowy PGE Spójni w pierwszej kwarcie był totalnie nie do zatrzymania dla bydgoskich obrońców i uzbierał na swoim koncie w tym czasie aż 16 punktów!

Dość powiedzieć, że cała ekipa rywali skompletowała ich 20. A że stargardzianie to nie tylko Clarke, to po pierwszej kwarcie dobrze grający goście prowadzili 29:20. W drugiej kwarcie Astoria była w stanie zbliżyć się nawet na pięć punktów, ale to by było na tyle. Goście grali bardzo rozsądnie i potrafili na zryw bydgoszczan odpowiedzieć od razu. Spora w tym zasługa Courtneya Fortsona.

Rozgrywający stargardzian w całej pierwszej połowie zapisał na swoim koncie skromny dorobek punktowy (cztery "oczka"), ale za to zanotował aż 7 asyst, którymi otwierał swoich kolegów w ataku. Ci dzięki temu oddawali celne trójki oraz mogli skutecznie kończyć kontrataki. Po jednym z nich było już 51:37 dla gości, ale ostatecznie po dwudziestu minutach na tablicy wyników było 41:51.

ZOBACZ WIDEO: Wideo niesie się po sieci. Gwiazdor hip-hopu zrobiłby karierę w NBA?

W trzeciej kwarcie Astoria zaczęła mocno, Spójnia jednak odpowiadała, ale w połowie tej części bydgoszczanie znów tracili tylko 5 "oczek". Dobre akcje przeprowadzili Benjamin Simons oraz Myke Henry i było 58:63. Wtedy jednak za trzy trafił Karol Gruszecki, z półdystansu przymierzył Ajdin Penava i goście znów prowadzili różnicą dziesięciu punktów. Ale i to nie był koniec emocji w tej części.

Swoje klepki na dystansie odnalazł Simons, a trzy punkty z linii rzutów wolnych dołożył Nathan Cayo i tym samym po trzydziestu minutach było jedynie 74:76. Na początku czwartej kwarty gospodarze mieli swoje szanse na doprowadzenie do remisu, ale z dystansu pudłowali Mike Smith i Igor Wadowski. To zemściło się bardzo szybko, bo goście znów odzyskali oddech, a miejscowym sytuacji nie ułatwiała też absencja Pauliusa Petrileviciusa, bowiem środkowy jeszcze w 3. kwarcie doznał kontuzji.

To spowodowało, że przyjezdni już do końca kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Sytuację starał się jeszcze zmienić Henry, ale pojedynczymi akcjami nie był w stanie nic zrobić. Tym samym Spójnia odniosła swoje czwarte zwycięstwo z rzędu, a Astoria zanotowała trzecią kolejną porażkę.

Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz - PGE Spójnia Stargard 89:98 (20:29, 21:22, 33:25, 15:22)

Astoria: Myke Henry 30, Benjamin Simons 14, Mike Smith 11, Nathan Cayo 10, Paulius Petrilevicius 9, Daniel Szymkiewicz 8, Aleksander Lewandowski 4, Igor Wadowski 3, Jakub Ulczyński 0.

Spójnia: Brody Clarke 24, Karol Gruszecki 18, Ajdin Penava 14 (12 zb.), Barret Benson 12, Jordan Mathews 11, Courtney Fortson 8 (12 as.), Paweł Kikowski 5, Adam Brenk 2, Dominik Grudziński 2, Tomasz Śnieg 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 22 8 2540 2344 52
2 King Szczecin 30 22 8 2600 2465 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2584 2426 50
4 Legia Warszawa 30 20 10 2536 2423 50
5 PGE Spójnia Stargard 30 18 12 2510 2462 48
6 Icon Sea Czarni Słupsk 30 17 13 2325 2221 47
7 Anwil Włocławek 30 17 13 2532 2395 47
8 Trefl Sopot 30 17 13 2468 2422 47
9 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 16 14 2561 2522 46
10 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2464 2581 41
11 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 11 19 2292 2398 41
12 MKS Dąbrowa Górnicza 30 11 19 2544 2664 41
13 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2414 2549 41
14 Tauron GTK Gliwice 30 10 20 2377 2516 40
15 Arriva Polski Cukier Toruń 30 9 21 2457 2618 39
16 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 8 22 2538 2736 38

Czytaj także:
Szalona pogoń bez happy-endu! Nevels uciszył fanów MKS-u >>

Komentarze (0)