Orlando Magic znów dokonali niemożliwego, zatrzymali rozpędzonych Boston Celtics

Getty Images / Mike Ehrmann / Na zdjęciu: Jonathan Isaac
Getty Images / Mike Ehrmann / Na zdjęciu: Jonathan Isaac

Orlando Magic są w dolnej części Konferencji Wschodniej, ale na spotkania z najlepszymi, dodatkowo się motywują. Pokonali właśnie Boston Celtics 113:98, przerywając ich serię dziewięciu zwycięstw.

To był czwarty bezpośredni mecz tych drużyn w tym sezonie zasadniczym i trzeci sukces drużyny z Florydy! Orlando Magic triumfowali tym razem 113:98, odnosząc 18. zwycięstwo w kampanii 2022/2023.

Boston Celtics, najlepsi w NBA (bilans 35-13), na finiszu zniwelowali straty do zaledwie dwóch punktów (95:97), ale Magic zakończyli mecz zrywem 16-3. Paolo Banchero rzucił 23 punkty.

- W drugiej połowie broniliśmy naprawdę solidnie. Zatrzymać taki zespół poniżej 100 punktów? Mają przecież dwóch zawodników, którzy razem co mecz zdobywają przecież 60 punktów. To kawał dobrej roboty w wykonaniu naszej drużyny - mówił w rozmowie z mediami zawodnik Magic, Cole Anthony, autor 18 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Wydarzeniem dnia był ponadto powrót do gry podkoszowego Magic. Jonathan Issac, bo o nim mowa, pojawił się w składzie Magic po 904 dniach. Grał przez 10 minut i rzucił 10 punktów.

- Popełniliśmy 18 strat. Mają w swoim składzie wysokich, aktywnych zawodników i trzeba w takich przypadkach naprawdę dbać o piłkę - zaznaczał skrzydłowy Celtics, Jayson Tatum.

Giannis Antetokounmpo miał problemy z kolanem, ale w poniedziałek wrócił do składu Milwaukee Bucks po pięciu meczach przerwy i od razu zaliczył solidny występ. Grek w 27 minut, które spędził na parkiecie, rzucił 29 punktów i zebrał 12 piłek.

Środkowy Brook Lopez dodał 21 "oczek", a Bucks pokonali Detroit Pistons 150:130, dla których był to pierwszy mecz po powrocie z Paryża. Gospodarze popełnili aż 20 strat. Bucks trafili natomiast 23 na 52 oddane rzuty za trzy.

W lepszych nastrojach są Chicago Bulls, którzy także niedawno wrócili z Francji. Drużyna z Wietrznego Miasta pokonała u siebie ekipę Atlanta Hawks 111:100. DeMar DeRozan rzucił 26 punktów, a Nikola Vucevic zapisał przy swoim nazwisku solidne double-double (14 punktów, 17 zbiórek, siedem asyst).

DeRozan rozegrał tysięczny mecz w NBA. - Tu druga połowa sezonu, nie można już oddawać żadnego meczu. Wszystko się liczy. Trzeba być zdesperowanym - zaznaczał w rozmowie z mediami lider Bulls.

Wyniki:

Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 147:127 (40:38, 34:36, 45:27, 28:26)
(Lillard 37, Simons 26, Nurkić 25 - Johnson 20, Sochan 18, Poeltl 14)

Sacramento Kings - Memphis Grizzlies 133:100 (47:33, 19:28, 34:29, 33:10)
(Lyles 24, Murray 20, Barnes 20, Fox 17 - Bane 21, Jackson Jr. 19, Brooks 13)

Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 130:150 (24:49, 31:34, 37:32, 38:35)
(Bogdanović 33, Duren 23, Bey 21 - Antetokounmpo 29, Lopez 21, Carter 18, Portis 18)

Orlando Magic - Boston Celtics 113:98 (30:23, 25:31, 33:25, 25:19)
(Banchero 23, Carter Jr. 21, Anthony 18 - Brown 26, Tatum 26, Hauser 13)

Chicago Bulls - Atlanta Hawks 111:100 (17:21, 40:27, 21:30, 33:22)
(DeRozan 26, LaVine 20, Williams 18 - Young 21, Murray 20, Capela 16)

Houston Rockets - Minnesota Timberwolves 119:114 (31:26, 25:30, 34:25, 29:33)
(Green 42, Sengun 21, Gordon 14 - Edwards 31, Russell 30, Gobert 15)

Utah Jazz - Charlotte Hornets 120:102 (21:24, 37:21, 31:34, 31:23)
(Markkanen 25, Clarkson 18, Conley 14 - Rozier 23, Plumlee 18, Smith Jr. 15)

Czytaj także: Anwil reaguje po klęsce. Gwiazdor na wylocie!
Gracz Bulls oświadczył się w Paryżu. A później uczcił to efektownymi akcjami

Komentarze (0)