Mistrz Polski wypadł z gry! Załatwił go były zawodnik tego klubu

PAP/EPA / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Ivan Ramljak i Cameron Wells (z prawej)
PAP/EPA / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Ivan Ramljak i Cameron Wells (z prawej)

Stało się! Mistrz Polski, czyli WKS Śląsk Wrocław, nie sięgnie po Suzuki Puchar Polski. Wszystko przez Trefl Sopot, który ograł Śląsk 79:70. Swojego byłego pracodawcę pogrążył Garrett Nevels.

W turnieju finałowym o Suzuki Puchar Polski nie ma już obrońców tytułu i mistrzów Polski. Śląsk Wrocław bez trenera i Łukasza Kolendy nie dał rady Treflowi Sopot.

Ekipa z Trójmiasta miała swojego jednego wielkiego bohatera. Był nim Garrett Nevels - skompletował 30 punktów i 9 zbiórek. Wykorzystał 12 z 18 rzutów z gry, trafił sześć razy zza łuku.

To jednak nie on był na początku problemem Śląska. W pierwszej kwarcie brylował Jarosław Zyskowski. Trafiał niemal wszystko.

ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę

Mistrzowie Polski zdołali się jednak podnieść, a nie do zatrzymania był Jeremiah Martin. Śląsk w drugiej kwarcie wyszedł nawet na prowadzenie, ale to trwało chwilę. To Trefl dyktował warunki.

Gdy tylko Śląsk mógł poczuć swoją szansę, wtedy do akcji wkraczał Nevels ze swoimi trójkami. Każda jego skuteczna próba była bardzo bolesnym ciosem. Co więcej kolejne trafienia napędzały Nevelsa.

30-letni rzucający przed dwoma sezonami miał być liderem Śląska, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Teraz przypomniał się w wielki stylu. To dzięki niemu Żan Tabak ma szansę na kolejny Puchar Polski, który dwa lata temu zdobywał będąc trenerem Enea Zastalu BC Zielona Góra. I dokonał tego właśnie w lubelskiej hali Globus.

Rywalem Trefla w sobotnim półfinale (godz. 19:00) będzie Anwil Włocławek, który w pierwszym piątkowym ćwierćfinale ograł BM Stal Ostrów Wielkopolski 89:80.

Tekstowa relacja "na żywo" z sobotniego półfinału dostępna będzie na WP SportoweFakty -->> TUTAJ.

WKS Śląsk Wrocław - Trefl Sopot 70:79 (15:24, 23:15, 19:24, 13:16)

Śląsk: Jeremiah Martin 13, Aleksander Dziewa 10, Justin Bibbs 9, Jakub Nizioł 9, Ivan Ramljak 8, Vasa Pusica 8, Artsiom Parakhouski 8, Daniel Gołębiowski 5, D.J. Mitchell 0, Szymon Tomczak 0.

Trefl: Garrett Nevels 30, Jarosław Zyskowski 14, Jean Salumu 12, Camreon Wells 8, Michał Kolenda 6, Rolands Freimanis 5, Wesley Gordon 4 (11 zb), Ivica Radić 0, Błażej Kulikowski 0, Andrzej Pluta 0.

Zobacz także:
Fatum? Kolejny raz wykoleili się już na starcie. "Apetyty były większe"
Zapytali koszykarza NBA, czy zagra w reprezentacji Polski. Padła odpowiedź

Komentarze (1)
avatar
Prawdawoczykole
17.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Klątwa pusi trwa w najlepsze.Dzis odbijał się od Trefla jak worek treningowy. Oby był cienki dalej karma i ława a później won z Polski.