Fatum? Kolejny raz wykoleili się już na starcie. "Apetyty były większe"

Materiały prasowe / Dorota Murska / Aric Holman
Materiały prasowe / Dorota Murska / Aric Holman

Legia Warszawa jechała na Suzuki Puchar Polski z dużymi aspiracjami. To mógł być moment zwrotny dla niej w tym sezonie. Była faworytem swojego ćwierćfinału, ale... znowu nie udało jej się "przeskoczyć" pierwszej przeszkody. To już piąty raz.

W jakiejkolwiek formie by nie byli, jakimkolwiek składem by nie dysponowali, to ćwierćfinał Suzuki Pucharu Polski jest dla nich prawdziwym koszmarem.

Odkąd walka o to trofeum przybrała format turnieju Final Eight, odtąd koszykarze Legii Warszawa nigdy nie awansowali do półfinału! Zawsze ich przygoda kończyła się na jednym jedynym meczu, a sytuacji takich było już pięć.

Tym razem nie było inaczej. Legia przegrała 86:87 z gospodarzem imprezy, drużyną Polskiego Cukru Start Lublin. - Przespaliśmy pierwsze trzy kwarty, zagraliśmy za wolno - przyznał po meczu trener wicemistrzów Polski Wojciech Kamiński.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

Więcej o samym spotkaniu przeczytasz tutaj -->> Szalona końcówka! One man show nie pomógł!

- Dopiero w czwartej znaleźliśmy rytm i energię. To było zdecydowanie za późno - dodał. Na finiszu szalał Kyle Vinales, który w ostatniej części robił co mógł, żeby odmienić złą kartę.

Zdobył w niej aż 24 "oczka" (łącznie w meczu 33). W końcówce "trójką" doprowadził nawet do remisu 86:86. To jednak rywale mogli cieszyć się ze zwycięstwa zdobywając kluczowe "oczko" na 1,4 sekundy przed końcem.

Legia Warszawa w turniejach Final Eight Suzuki Pucharu Polski:

- 63:109 z Enea Zastalem BC Zielona Góra w sezonie 2017/2018
- 67:74 z Polpharmą Starogard Gdański w sezonie 2018/2019
- 58:85 z HydroTruckiem Radom w sezonie 2019/2020
- 56:92 z Treflem Sopot w sezonie 2020/2021
- w sezonie 2021/2022 Legia nie awansowała do turnieju
- 86:87 z Polskim Cukrem Start Lublin w sezonie 2022/2023

- Trochę za wolno weszliśmy w ten mecz, trochę za miękko i niestety żegnamy się z pucharem. Szkoda, bo apetyty były większe - powiedział po czwartkowej porażce ze Startem Łukasz Koszarek, dla którego było to pożegnanie z tymi rozgrywkami w roli zawodnika.

Po tym sezonie doświadczony rozgrywający kończy swoją piękną karierę. Co ciekawe przed dwoma laty na tym samym obiekcie (Hala Globus w Lublinie), gdzie w czwartek czuł rozczarowanie, świętował Puchar Polski z drużyną Enea Zastalu BC Zielona Góra.

Łukasz Koszarek pomału kończy swoją bogatą, koszykarską karierę
Łukasz Koszarek pomału kończy swoją bogatą, koszykarską karierę

Suzuki Puchar Polski dla Legii mógł być ważnym momentem w sezonie, który do tej pory nie układa się po myśli wicemistrzów Polski.

W budowę zespołu zainwestowano poważne środki. Sprowadzono m.in. Devyna Marble'a, Ray'a McCalluma czy Geoffrey'a Groselle'a - to miało zagwarantować dobre wyniki w Basketball Champions League i Energa Basket Lidze. Tymczasem z ambitnych planów nic nie wyszło.

Przygoda z Ligą Mistrzów zakończyła się już na fazie grupowej (1 zwycięstwo w 6 meczach i ostatnie, czwarte miejsce), a w lidze Legia aktualnie... walczy o udział w fazie play-off! Tutaj jej bilans to 11 zwycięstw i 9 porażek.

Przed rokiem ekipa Kamińskiego weszła do decydującej rozgrywki z 6. miejsca i zakończyła sezon z wicemistrzostwem Polski. Jak będzie tym razem? Gry zostało jeszcze sporo, ale Legia marząc o powtórce finału musi zacząć grać lepiej. I to zdecydowanie.

Zobacz także:
Świetna Spójnia, Penava dał coś ekstra
Kamil Łączyński: Nie jestem alfą i omegą

Komentarze (0)