Trener stanowczo o Meczu Gwiazd NBA. Ostre słowa
Brak obrony, wiele samolubnych akcji, brak zorganizowanej koszykówki. Nie wszystkim niedzielny Mecz Gwiazd ligi NBA się podobał. Trener Mike Malone podsumował go w bardzo dosadny sposób.
51-latek podkreślił, że to zaszczyt brać udział w tak prestiżowym przedsięwzięciu, jak Weekend Gwiazd ligi NBA i docenia, że został wybrany do prowadzenia jednego z zespołów, ale o samym meczu wypowiedział się wymownie.
Jak to naprawić? - pytali go o All-Star Game dziennikarze. - Nie wiem, czy się da - odparł Malone.
- Trzeba docenić Joela Embiida i Kyriego Irvinga, którzy naprawdę starali się rywalizować. Próbowali bronić. Nikt nie ucierpiał z ich powodu, zrobili show dla fanów, ale ciężko było przesiedzieć na tym meczu, nie będę kłamać - dodawał trener Nuggets, którzy aktualnie z bilansem 41-18 są liderami Konferencji Zachodniej.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figuręW podobnym tonie, co trener Malone, wypowiadał się rzucający Boston Celtics. - To nie była koszykówka - komentował Jaylen Brown, który w trakcie Meczu Gwiazd stoczył ciekawy pojedynek jeden na jednego ze swoim klubowym kolegą, Jaysonem Tatumem. (Więcej TU)
Brak obrony, wiele samolubnych akcji, brak zorganizowanej koszykówki. Tym razem nie było nawet zaciętej końcówki. Drużyna Antetokounmpo triumfowała zdecydowanie. MVP Meczu Gwiazd został Jayson Tatum, zdobywca 55 punktów.
Drużyna Giannisa trafiła 29 na 66 oddanych rzutów za trzy, a Zespół LeBrona wykorzystał 17 na 60 takich prób. Co ciekawe, a zarazem wymowne, w całym spotkaniu zostały wykonywane tylko cztery rzuty wolne.
Czytaj także:
Tyle zgarnie zwycięzca. Szykują się duże zmiany
Zacięty konkurs rzutów za trzy! Zadecydował ostatni rzut