NBA preseason: Gortat o krok od double-double

Imponująco wygląda bilans Orlando Magic w meczach przedsezonowych. Koszykarze z Florydy wygrali piąty kolejny mecz, miażdżąc na wyjeździe New Orleans Hornets 121:86. Marcin Gortat w 21 minut zdobył 9 punktów i miał 11 zbiórek.

Szerszenie nie miały nic do powiedzenia w starciu z Magikami. Najpierw swoje pięć minut miał Vince Carter, który był nie do powstrzymania w pierwszej kwarcie. Air Canada trafił wówczas 13 punktów, a jego nowy zespół objął prowadzenie 30:14. Do przerwy późniejsi triumfatorzy prowadzili już bardzo wyraźnie, a kropkę nad i w trzeciej odsłonie postawił Ryan Anderson. Do niedawna jeszcze gracz New Jersey Nets ma za sobą świetne mecze w lidze letniej, a we wtorkowy wieczór okazał się najlepszym strzelcem Orlando. 16 ze swoich 22 punktów zdobył w trzeciej kwarcie, z czego aż 14 "oczek" z rzędu! - Miałem problemy w pierwszej kwarcie, ale starałem się coś poprawić w mojej grze, żeby było lepiej. Koledzy często wypracowują mi wolne pozycje, a trener każe mi wtedy rzucać. To jest właśnie moja gra - mówił bohater meczu.

Solidny występ zanotował Marcin Gortat. W ciągu 21 minut zdobył 9 punktów i miał 11 zbiórek. Co ważniejsze, nasz rodak miał 100. Skuteczność zarówno w próbach z gry (2/2) jak i linii rzutów wolnych (5/5).

Celtowie bez swojego słynnego tercetu Garnett, Pierce, Allen poradzili sobie z New Jersey Nets. 20 punktów dla zwycięzców zdobył Rasheed Wallace, ale głównym ojcem wygranej był bez wątpienia Rajon Rondo. Młody rozgrywający otarł się o triple-double, notując 18 punktów, 13 asyst i 9 zbiórek. Gracz Celtów grał z niezwykłą pasją i zaangażowaniem, mimo że był to tylko mecz przedsezonowy. - Grałem , żeby wygrać. Nie zakłada się stroju, aby przegrać. Ludzie mogą tego nie brać na serio, ale ja bez względu na wszystko chciałem ten mecz wygrać - powiedział Rondo, który spędził na parkiecie aż 40 minut.

Trzecią wygraną w preseason odnieśli koszykarze Chicago Bulls. Po emocjonującej końcówce Byki pokonały Kozły z Milwaukee, a najlepszym zawodnikiem meczu był Joakim Noah. 25-letni środkowy zapisał na swoim koncie 20 punktów i 16 zbiórek, potwierdzając swoją wysoką formę od początku obozu przygotowawczego. Na 29 sekund przed końcową syreną Jodie Meeks celną "trójką" doprowadził do remis po 86. Jednopunktowe zwycięstwo zapewnił Chicago Jannero Pargo, wykorzystując rzut wolny. Chwilę potem James Johnson dwukrotnie pomylił się w tym samym elemencie, lecz Kozły mimo 14 sekund gry nie zdołały przechylić szali na swoją korzyść. Zwycięstwo drużyny ze stanu Illinois jest tym cenniejsze, że odniesione bez kontuzjowanych Derricke’a Rose, Tyrusa Thomasa i Brada Millera.

Detroit Pistons - Washington Wizards 98:101 (27:27, 18:19, 23:29, 30:26)

(W. Bynum 23, R. Hamilton 14, B. Gordon 10, A. Daye 10 - G. Arenas 24, A. Jamison 15 (11 zb), C. Butler 12, J. McGee 12)

New Jersey Nets - Boston Celtics 88:91 (29:29, 31:18, 17:23, 11:21)

(C. Lee 21, C. Douglas-Roberts 19, B. Lopez 17 (10 zb) - R. Wallace 20, R. Rondo 18 (13 as), G. Davis 18)

New York Knicks - Philadelphia 76ers 85:93 (15:22, 26:13, 22:32, 22:26)

(A. Harrington 18, W. Chandler 16, N. Robinson 15 - T. Young 26, E. Brand 20, A. Iguodala 15)

Chicago Bulls - Milwaukee Bucks 87:86 (22:30, 22:13, 21:19, 22:24)

(J. Noah 20 (16 zb), T. Gibson 15 (10 zb), K. Hinrich 13 - H. Warrick 25, E. Ilyasova 14, M. Redd 11)

New Orleans Hornets - Orlando Magic 86:121 (14:30, 27:37, 23:33, 22:21)

(D. West 14, C. Paul 13, D. Brown 10, J. Wright 10, M. Thornton 10 - R. Anderson 22, M. Pietrus 19, V. Carter 18)

Źródło artykułu: