Drużyna z Arizony ma na swoim koncie cztery zwycięstwa z rzędu, w trzech z nich spory udział miał Kevin Durant. Teraz czeka go jednak spory rozbrat z koszykówką.
Skrzydłowy, który po dwóch miesiącach przerwy niedawno wrócił do gry i 1 marca zadebiutował w barwach Suns, niedawno miał zadebiutować przed swoimi nowymi kibicami w hali Footprint Center. Tak się nie stało, bo Durant doznał urazu przed samym meczem.
34-latek poślizgnął się i skręcił lewą kostkę podczas przedmeczowej rozgrzewki.
Suns, bez jego pomocy, mimo wszystko pokonali Oklahoma City Thunder 132:101, odnosząc 37. zwycięstwo w kampanii 2022/2023. Ale okazuje się, że Durant może być wyłączony z gry nawet do końca sezonu zasadniczego.
Jak donosi Adrian Wojnarowski, pracujący dla ESPN, będzie pauzował minimum przez dwa najbliższe tygodnie, a być może nawet dłużej. Klub z Phoenix po upływie tego czasu ponownie oceni stan zdrowia swojego skrzydłowego.
- Czuję się źle, bo wiem, że on też czuje się źle. Widziałem jego twarz. Wiem, co ten wyraz oznaczał. Nie chcę, żeby mój zawodnik czuł się w ten sposób - mówił w rozmowie z mediami o Durancie trener Suns, Monty Williams.
Durant wystąpił dotychczas w trzech meczach Suns, zdobywając średnio 26,7 punktu, 7,3 zbiórki i 3,7 asysty.
Czytaj także:
Nowe rozdanie, końcówka taka sama. WKS walczył ambitnie, ale nie dał rady
FIBA Europe Cup. Decydował ostatni rzut! Anwil walczy o najlepszą czwórkę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan