Mecz rozpoczął się z 30 minutowym opóźnieniem spowodowanym aurą, która uniemożliwiła przybycie gościom na czas. Drużyna z Bytomia przyjechała do Niepołomic po czasie pierwotnie wyznaczonym na rozegranie meczu.
Jednak na początku spotkania brak odpowiedniej rozgrzewki nie był widoczny, bowiem to goście prowadzili, a dopiero w połowie pierwszej kwarty Staco doszło przeciwnika, a potem zaczęło odskakiwać. Głównie w tym zasługa Szymona Kunca, Wojciecha Bychawskiego, Tomasza Suskiego i Macieja Stodolskiego. Z biegiem czasu obraz gry nie zmieniał się. Do przerwy gospodarze prowadzili 18-stoma punktami.
Po trzeciej kwarcie zaś deficyt wynosił 19-naście punktów. Każdy z graczy z Niepołomic grał na dobrym poziomie. Trener gości Bogusław Mol starał się rotować składem, ale zmiany te nie przynosiły pożądanych efektów. Ostatnia część gry należała również do Staco, a końcowy wynik brzmiał 105:76.
Podsumowując rewelacyjne spotkanie rozegrał dziś wspomniany wcześniej Bychawski, reszta drużyny zagrała dobry mecz i nie było słabych punktów wśród gospodarzy. Bardzo dobre zagrali rezerwowi, którzy rzucili ponad 50 punktów. Natomiast w ekipie z Bytomia jedynie gracze pierwszej piątki starali się walczyć choć ich playmaker - Dariusz Szumilas zanotował słabszy występ. Kolejnym atutem gospodarzy była walka na deskach, którą wygrali 43:20.
Ponadto w barwach Staco miał zadebiutować Piotr Piskorz (ostatnio Cracovia Kraków). Jednak zawodnik ten odniósł kontuzję na wtorkowym treningu.
Staco Niepołomice-KK Komtek Bytom 105:76 (22:13,29:20,25:22,29:21)
Staco: Sz.Kunc 5, Suski 18(4x3,6as), Bychawski
25(11zb,3as), Mętel 0, Mróz 14(7zb), Stodolski 11, D.Kunc 5 (1x3,4as), Cekiera 19(4x3, 4as, 3przechwyty), Winkler 6, Kupczyk 2,Winiarski 0.
KK Bytom: Szumilas 2(4as), Balcerzak 11(2x3), Bury 19(1x3), Strużyna 16(2x3,7zb), Wilkin 12, Mol 7(1x3), Pawlak 6, Kałuża 3, Jeleń 0.
