Zdominowali mecz z Twardymi Piernikami, nie mieli szans z mistrzami. Dwa oblicza Startu
Pokaz siły i dominacji mistrza Polski w Lublinie. WKS Śląsk kiepsko zaczął mecz ze Startem, ale z biegiem czasu rozkręcał się. Ostatecznie skończyło się pogromem, bo wrocławianie triumfowali aż 100:70!
Bardzo dobrze w mecz z obecnym mistrzem Polski weszli podopieczni trenera Artura Gronka. Start zaczął bez bojaźni, dobrze wyglądał Michał Krasuski, a swoje robili też oczywiście Scoochie Smith oraz Cleveland Melvin. Gospodarze prowadzili w pierwszej kwarcie 23:16, a w drugiej - po celnym rzucie trzypunktowym Kacpra Młynarskiego - 37:31, ale od tego momentu wszystko w ich grze się posypało!
Czas wzięty przez szkoleniowca gości, Ertugrula Erdogana, poskutkował. Jeszcze w pierwszej połowie Śląsk wziął się do pracy i po punktach Vasy Pusicy wyszedł na prowadzenie 38:37. Ostatecznie okazało się, że bardzo przyzwoite kilkanaście minut to było absolutnie wszystko, co dobrego byli w stanie zaproponować lublinianie w tym starciu.
ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w BarcelonieOba zespoły schodziły na przerwę przy prowadzeniu wrocławian 47:41, ale po zmianie stron ekipa mistrza Polski nie zamierzała na tym poprzestawać. Na dwie minuty przed końcem trzeciej kwarty było już 73:54 dla gości! Wielka w tym zasługa doskonale grającego w tej części Jeremiaha Martina, który był bardzo skuteczny zwłaszcza w kończeniu kontrataków.
Na nic zdawały się też czasy brane przez trenera Gronka, bo jego podopieczni po prostu nie mieli żadnych atutów przeciwko dużo lepiej dysponowanym po przerwie rywalom. WKS Śląsk świetną trzecią kwartą przesądził losy całego meczu, bowiem po trzydziestu minutach było już 78:56 dla drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.
O swój trzeci czas w drugiej połowie Artur Gronek poprosił już po nieco trzech minutach czwartej ćwiartki, bowiem było wtedy już 83:59 dla gości. Finalnie wrocławianie nie mieli najmniejszych problemów z odniesieniem bardzo pewnego zwycięstwa w hali Globus. Melvin, Smith i Gabe DeVoe to było zdecydowanie za mało na dużo bardziej zespołowo grających przeciwników, którzy górowali na Startem w zbiórkach, asystach i przechwytach.
Polski Cukier Start Lublin - WKS Śląsk Wrocław 70:100 (27:24, 14:23, 15:31, 14:22)
Start: Scoochie Smith 18 (10 as.), Gabe DeVoe 14, Cleveland Melvin 13, Michał Krasuski 7, Klavs Cavars 6, Kacper Młynarski 5, Benas Griciunas 4, Bartłomiej Pelczar 3, Mateusz Dziemba 0, Sebastian Walda 0.
Śląsk: Aleksander Dziewa 14, Jeremiah Martin 14, Vasa Pušica 14, Jakub Nizioł 13, Daniel Gołębiowski 12, Jakub Karolak 9, Ivan Ramljak 7, Łukasz Kolenda 6, Artsiom Parakhouski 5, Szymon Tomczak 4, DJ Mitchell 2.
Energa Basket Liga 2022/2023
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | King Szczecin | 23 | 17 | 6 | 1967 | 1856 | 40 |
2 | WKS Śląsk Wrocław | 22 | 17 | 5 | 1899 | 1728 | 39 |
3 | BM Stal Ostrów Wielkopolski | 23 | 16 | 7 | 1994 | 1839 | 39 |
4 | Trefl Sopot | 22 | 16 | 6 | 1859 | 1766 | 38 |
5 | PGE Spójnia Stargard | 24 | 14 | 10 | 1979 | 1931 | 38 |
6 | Grupa Sierleccy Czarni Słupsk | 24 | 13 | 11 | 1849 | 1771 | 37 |
7 | Legia Warszawa | 23 | 14 | 9 | 1852 | 1808 | 37 |
8 | Anwil Włocławek | 24 | 12 | 12 | 1989 | 1934 | 36 |
9 | Enea Zastal BC Zielona Góra | 23 | 13 | 10 | 1964 | 1917 | 36 |
10 | MKS Dąbrowa Górnicza | 23 | 9 | 14 | 1960 | 2037 | 32 |
11 | Rawlplug Sokół Łańcut | 24 | 8 | 16 | 1814 | 1921 | 32 |
12 | Suzuki Arka Gdynia | 23 | 8 | 15 | 1874 | 1955 | 31 |
13 | Tauron GTK Gliwice | 23 | 8 | 15 | 1764 | 1867 | 31 |
14 | Polski Cukier Start Lublin | 23 | 8 | 15 | 1806 | 1915 | 31 |
15 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 23 | 8 | 15 | 1942 | 2080 | 31 |
16 | Arriva Twarde Pierniki Toruń | 23 | 4 | 19 | 1818 | 2005 | 27 |
Czytaj także:
Znowu to zrobił! Jego zagrania są ozdobą meczów w PLK [WIDEO] >>
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Marianooooo Zgłoś komentarz
Start dalej walczy o Play off?