Brown dał popis - 41 punktów lidera Celtics. Sochan poza grą

Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Jaylen Brown
Getty Images / Maddie Malhotra / Na zdjęciu: Jaylen Brown

Osłabieni San Antonio Spurs nie mieli w niedzielę zbyt dużo do powiedzenia w starciu z drugą siłą Konferencji Wschodniej. Jeremy Sochan pauzował.

Boston Celtics wspierani w niedzielę przez ponadto 19 tys. kibiców obecnych w hali TD Garden rozbili San Antonio Spurs i to nawet bez swojego lidera, Jaysona Tatuma.

Gospodarze pokonali San Antonio Spurs aż 137:93, notując już 52. zwycięstwo w tym sezonie. Teksańczycy dotrzymali kroku rywalom tylko w pierwszej kwarcie, którą wygrali nawet 32:30. Później było jednak zdecydowanie gorzej.

Tatuma w roli lidera godnie zastąpił Jaylen Brown. 26-latek w 36 minut, które spędził na parkiecie, rzucił aż 41 punktów, dodając do nich 13 zbiórek. Trafił 18 na 29 oddanych rzutów z pola, w tym, co ciekawe, tylko 2 na 10 za trzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 42-letnia gwiazda myśli o powrocie. Tak się przygotowuje

- Kiedy masz okazję być zawodnikiem, na którym wszyscy polegają, to przywilej. Nie biorę takich momentów za pewnik - tłumaczył w rozmowie z mediami Brown.

Goście byli poważnie osłabieni. Reprezentant Polski, debiutujący w NBA Jeremy Sochan przez problemy z kolanem opuścił już czwarty z ostatnich pięciu meczów Spurs. Pauzował także m.in. lider Teksańczyków, Keldon Johnson.

- Graliśmy dobrze przez kwartę, ale później uważam że się po prostu poddaliśmy. Zawstydziliśmy sami siebie sposobem, w jaki to zrobiliśmy, ale myślę, że Celtics też mieli z tym dużo wspólnego - mówił trener Spurs, Gregg Popovich. Jego drużyna z bilansem 19-56 jest na 14. miejscu w Konferencji Zachodniej.

Wynik:

Boston Celtics - San Antonio Spurs 137:93 (30:32, 38:26, 28:19, 41:16)
(Brown 41, Brogdon 20, White 19 - Collins 21, Branham 15)

Czytaj także:
Napędzają go duże emocje. Charyzmatyczny Łotysz robi furorę w PLK! [WYWIAD]
Kolenda: Erdogan to trener z wysokiej półki. Tymi słowami się kieruje [WYWIAD]

Komentarze (0)